Przeczytano 811 razy

KONKURS – Twoje pomiary, Twoja historia! 🔧⚡

Pomiar, jak pomiar... a jednak czasem potrafi zaskoczyć! 😲
A może rozbawić? 😄 Albo sprawić, że zamarłeś na chwilę z miernikiem w ręku?

Opowiedz nam o tym!
Pytamy: Jaka sytuacja związana z pomiarami elektrycznymi Cię zaskoczyła, rozbawiła albo zaciekawiła?
Opisz swoją historię i dodaj komentarz w wątku konkursowym.

🎁 Do wygrania konkretne nagrody od SONELA!
📌 1. miejsce: Cyfrowy miernik cęgowy CMP-1010
📌 2. miejsce: Dwubiegunowy wskaźnik napięcia + tester RCD
📌 3. miejsce: Wskaźnik napięcia AC VT-3

🗓 Konkurs trwa od 8 do 29 maja 2025 r.

Regulamin konkursu znajdziesz tutaj.

Najciekawsze historie nagrodzimy i – oczywiście – z uśmiechem opublikujemy 🧰😉
Do dzieła, elektryczna brać – zaskoczcie nas!

Odpowiedzi (38)


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Witajcie,  podzielę się  z wami  historią jednej awarii.  Kumpel dzwoni, że fazy nie ma a święta idą i placek w piekarniku siedzi,   to  jadę , bo trzeba pomóc w kołpocie-  zrywam plombę do bmów, sondę przykładam na wyjścia aby szybciutko zmierzyć, na której fazie wywaliło i jest , druga nie wskazuje, to szybciutko nowy bm zakładam i kicha, bo się okazalo, że u elektryków na trafo siadło, i gdybym miał lepszy wskaźnik lub cęgowy, to bym sobie roboty nie narobił...pozdro wszystkich


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Historia, którą chciałem się z Wami podzielić, jest autentyczna, choć nie dotyczy mnie, a mojego już nieżyjącego taty. Przez pół życia pracował na jednej z podstacji PKP, gdzie zmiany trwały po 12 godzin i zazwyczaj polegały na samotnym dyżurze — choć nie zawsze.

    Z opowiadań i kilku osobistych odwiedzin pamiętam, że pracownicy mieli do dyspozycji dwa pomieszczenia: w jednym znajdowało się łóżko i telewizor, a w drugim biurko oraz pełno szklanych gablot z dziwnymi licznikami, które należało regularnie sprawdzać i spisywać co kilka godzin. Ot, cała praca.

    Jednak trafiały się dni — zwłaszcza te burzowe i bardzo wietrzne — gdy wszystko dosłownie wariowało. Zabezpieczenia się wyłączały, coś trzeba było załączyć, coś sprawdzić miernikiem... I właśnie tu zaczyna się sedno tej historii.

    Podczas jednego z takich dni, kolega mojego taty — który akurat coś sprawdzał, ale nie miał przy sobie żadnego miernika — chcąc się upewnić, że nie zostanie porażony prądem, postanowił do weryfikacji użyć... jednego z kotów, które pomieszkiwały na podstacji. Decyzja, choć absolutnie niehumanitarna, okazała się — z punktu widzenia technicznego — trafna. Kot, ledwie dotknął metalowego elementu, z wielkim miaukiem uciekł w popłochu, a pan Kubiak (bo tak się nazywał autor tej improwizacji) skwitował tylko:
    „Oho, jest prąd.”

    Zdarzenie to urosło do rangi legendy w zakładzie pracy mojego taty, a sam pan Kubiak wielokrotnie przechodził „jakieś wewnętrzne egzaminy” na zasadzie:
    „To niech pan opowie nam tę historię…”


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Podczas jednych z pierwszych zajęć z pomiarów elektrycznych, chciałem sprawdzić napięcie w gniazdku. Podłączyłem multimetr, ale zapomniałem przestawić go z pomiaru prądu na pomiar napięcia. Efekt? Bezpiecznik wywaliło, a ja zostałem z groźnie wyglądającym, lekko okopconym miernikiem w rękach i z miną typu „co się właśnie stało?”. Na szczęście nic się nikomu nie stało, a cała grupa miała potem dobry temat do żartów. Od tego czasu zawsze trzy razy sprawdzam ustawienia miernika – i mam więcej szacunku do „zwykłych” pomiarów.


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Jesteśmy w trakcie remontu. Oczywiście nasze dzieci bardzo chcą nam pomagać i są ciekawe każdej czynności i każdego sprzętu jakiego używamy. Któregoś dnia córka w skrzynce narzędziowej męża dojrzała kontrolkę. Wzięła ją w rączki i pyta ,,Tata a co to za dziwny długopis? Bo on nie pisze,, Mąż tłumaczy jej że to kontrolka mówi do czego służy, ale po minie widzi, że mała nic z tego nie rozumie. Wtedy włączył kontrolkę chwycił córkę za rękę a paluszkiem kazał dotknąć czubka kontrolki. Z lekką obawą i dozą nieśmiałości dotknęła. Jakie było jej zdziwienie kiedy kontrolka się zaświeciła i wydała dźwięk. Przez to ,,doświadczenie,, prace zostały opóźnione o dobre 10 minut. Wszystkie dzieci z placu zabaw z zapartym tchem słuchały opowieści o tym jaką Zuza ma moc😁 każdy napotkany sąsiad też musiał wysłuchać tej opowieści.


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Podczas jednych z zajęć laboratoryjnych z pomiarów elektrycznych wydarzyło się coś, co początkowo wydawało się drobną nieścisłością, ale szybko zamieniło się w ciekawą lekcję praktyczną.

    Mieliśmy za zadanie zmierzyć napięcie na rezystorze o bardzo niskiej wartości – zaledwie kilku miliomów. Prosty obwód, znane prawo Ohma, nic skomplikowanego. Multimetr pod ręką, przewody podłączone, pierwsze pomiary – i... coś nie gra.

    Wartości były zaskakująco wysokie, zupełnie niezgodne z obliczeniami. Zaczęliśmy od standardowych podejrzeń: może złe ustawienie miernika, może słabe styki. Ale wszystko wyglądało poprawnie.

    Dopiero po chwili ktoś z grupy zadał pytanie:
    "A co, jeśli to przewody dodają swój własny opór do pomiaru?"

    Sprawdziliśmy – i faktycznie. Nasze „zwykłe” przewody pomiarowe miały rezystancję, która w przypadku tak małego rezystora była porównywalna z mierzonym oporem. Efekt? Wynik zawierał nie tylko wartość oporu elementu, ale też opór przewodów. Błąd systematyczny gotowy.


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Kiedyś miałem pomiar, który wyglądał jak zagadka detektywistyczna – napięcie skakało jak szalone, aż odkryłem, że winowajcą był stary, zapomniany przedłużacz z trzema splątanymi przedłużeniami. Czułem się jak Sherlock, tylko z miernikiem zamiast lupy. 😂


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Pracuje w Dziale Zaopatrzenia, ale często dostajemy fuchy od Działu Technicznego. Jednego roku miałam znaleźć firmę do pomiarów elektrycznych w całym zakładzie. Każda firma prosiła o przesłanie informacji ile jest punktów pomiarowych, wiec zgłosiłam się do DT z prośbą o dane. "Stare wygi" nie chciały mi powiedzieć ile jest punktów (nie wnikam czy wiedzieli czy nie) co doprowadzało mnie do szału. Do takiego stopnia byłam wkurzona ze rozpętałam wojnę między działami, aż wylądowałam z Dyrektorem Technicznym na dywaniku u Prezesa. W ramach kary Dział Techniczny miał oddelegować jedną osobę do liczenia punktów, a ja miałam kontrolować czy nie doszło do pomyłek. Jedną z osób oddelegowanych był młody elektryk, poznający dopiero zakład, Uzbrojeni w mapy wyruszyliśmy na spis. Spędziliśmy tyle czasu razem, odbyliśmy tyle rozmów że zaiskrzyło. Teraz ten młody elektryk jest moim mężem i jedyne co czasem musimy mierzyć to sobie ciśnienie. Można powiedzieć że pomiary stworzyły naszą historię.


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Pewnego razu, mierząc napięcie w starej lampce nocnej po babci - tej z abażurem jak kapelusz z innej epoki - wskazówka miernika zatańczyła jakby w rytmie walca. Zamiast spodziewanych woltów: cisza, potem nagły skok i... okazało się, że kabel był nadgryziony czasem... A ja? Zamiast napięcia zmierzyłam urok niespodzianek ukrytych pod warstwą kurzu i wspomnień. Ot, to była przygoda pod napięciem, bywa. :)


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Pewnego dnia, sprawdzając napięcie w gniazdku, zapomniałem, że… kot też jest ciekawski. Wystarczyła chwila nieuwagi – mój tester napięcia wyleciał z ręki, a futrzany elektryk zajął jego miejsce, obserwując wszystko z najwyższym skupieniem. Ostatecznie nic się nie stało (ani testerowi, ani kotu), ale wtedy zrozumiałem, że pomiary elektryczne to nie tylko technika – to też teatr sytuacji, które łączą człowieka, zwierzaka i prąd w jednym, pełnym napięcia przedstawieniu. Od tamtej pory mierzę z większym dystansem – ale zawsze z kocią asekuracją.


    • Ostatnia wizyta:
    • W serwisie od:
    • 0 pytań
    • 1 odpowiedzi
    • Brak ocen

    Podczas jednego z przeglądów instalacji w zabytkowej kamienicy, trafiłem na prawdziwego "elektrycznego ducha". Mierzę napięcie w puszce – cyk, 230 V jak w podręczniku. Tyle że... ta instalacja była odłączona od sieci! Zacząłem się drapać po głowie – czyżby sam prąd postanowił mnie wkręcić? Po chwili dochodzę do źródła tej magii – obok szły inne, aktywne przewody, które indukowały napięcie w tej starej linii. Efekt jak z filmu sci-fi – prąd znikąd! Najlepsze jednak było spotkanie z właścicielem mieszkania. Opowiadał z powagą, że "czasem coś się świeci, a czasem nie – jakby prąd miał humory". Wszyscy myśleli, że przesadza... dopóki nie zobaczyli wyniku pomiaru. Mina bezcenna! 

    To zdarzenie nauczyło mnie jednej rzeczy – prąd to nie tylko ampery i wolty, ale i odrobina tajemnicy. A miernik, choć pomocny, nie zastąpi zdrowego rozsądku i technicznej czujności. Zawsze warto zajrzeć głębiej – czasem to, co wydaje się oczywiste, jest tylko elektryczną iluzją.

Czytaj także:

Historia zabezpieczeń
Społeczność

Historia zabezpieczeń

No cóż dostałem taką petardę od @Piotr Bibik , więc zakładam wątek

Więcej
Pomiar
Społeczność

Pomiar

Pytanie dosyć mocno techniczne: jak w obiekcie przemysłowym wykonać

Więcej
Pomiary Elektryczne -szkolenie
Społeczność

Pomiary Elektryczne -szkolenie

 Dzień dobry, Potrzebuję szkolenia na wszelkie pomiary dotyczą

Więcej
Podstawy SEO dla małych firm, czyli jak zyskać klientów z sieci?
Blog

Podstawy SEO dla małych firm, czyli jak zyskać klientów z

Czym jest SEO i dlaczego jest kluczowe do skutecznego prowadzenia b

Więcej
Konkurs "Jakość połączeń"
Blog

Konkurs "Jakość połączeń"

Wracamy do Was z kolejnym konkursem! Podejmij wyzwanie eksperta Wag

Więcej
Elektryzujące zwycięstwo Tomasza Chlipały w WorldSkills Poland 2021
Blog

Elektryzujące zwycięstwo Tomasza Chlipały w WorldSkills P

O udziale w polskiej edycji konkursu WorldSkills, satysfakcji ze zw

Więcej