18 odpowiedzi
Hej, mam pytanie odnośnie opon, lepsze będą wielosezonowe czy zimowe? Jakie lepiej sprawdzą się w zimie?
Odpowiedzi (18)
-
Zimowe
-
Nigdy bym nie kupił wielosezonowych wydaje się ze taniej ale tak naprawdę nie są niczego warte, lepiej mieć dwie pary opon. Zimowe to zimowe a letnie to letnie. Latem gorąco a zima zimno
-
Napewno wielosezonowe
-
Na zimę lepsze będą opony zimowe.
-
Opony na zimę są specjalnie przystosowane a na wiosnę do odpowiednich temperatur. Wielosezonowych to wyrzucenie pieniędzy w błoto zima mamy temperatury ujemne a latem dodatnie
-
W moim odczuciu wielosezonowe nie są ani dobre na zimę ani na lato. I generalnie jestem zdania iż na zimę opony zimowe.
-
Wielosezonowe jak nowe czyli pierwszy-2-gi rok na zimę ale nie w górach spokojnie dadzą radę ale trzeba nauczyć się na nich jeździć... Jeżeli ktoś mysli że stanie w miejscu to tylko ściana go zatrzyma. Jak patrzeć na to zima jest co kilka lat to spokojnie, a jak się juz zetrą to w lecie spoko sie przetoczy. No i jeszcze czy ktoś jeździ trasy czy z domu do pracy i praca dom sklep praca dom teściowa... odległości max 10km bo takich tez znam że w miesiącu zrobi 500+ takie max...
Zwolennikiem jestem zima - lato i zafelgowane oba komplety i po sezonie zdejmujemy przeważamy i na regał. Potem 20min i mamy przełozone jeszcze z wulkanizatorem można kawkę na spokojnie wypić bo to nie F1 aby się spieszyć !
-
Odpowiednie na dany sezon, wielosezonowe dla osób które lubią oszczędzać na swoim bezpieczeństwie. Nigdy nie wiesz ille śniegu spadnie, czasami ludzie jeżdźą na letnich, bo on tylko w sobotę na zakupy jeździ. BEZPIECZEŃSTWO przede wszystkim swoje, rodziny i innych.
-
Jak dla mnie to jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, dlatego ja bym brał zimowe
-
z doświadczenia: tej zimy wielosezonowe nie dały rady. U sąsiadki nowe wielosezonówki nie poradziły sobie z wyjechaniem z osiedla jest lekko pod górkę nawet jazda tyłem nie pomogła. Wszystkie zimowe wjechały za pierwszym razem. Stare powiedzenie mówi że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.