Ziemia świętuje, a Francuzi zmieniają energetykę
Dziś, 22 kwietnia 2025 roku cały świat obchodzi Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi. Tegoroczne hasło „Nasza Moc, Nasza Planeta” przypomina, że odpowiedzialność za przyszłość środowiska spoczywa na naszych barkach. Tym bardziej cieszy wiadomość, że naukowcy i inżynierowie na całym świecie pracują nad innowacyjnymi sposobami produkcji czystej energii. Jednym z najbardziej obiecujących projektów jest francuska inicjatywa wykorzystania energii pływowej.
Nieprzewidywalność energii wiatru i słońca wciąż wyzwaniem
Od lat odnawialne źródła energii, takie jak farmy słoneczne i wiatrowe, wspierają odejście od paliw kopalnych. Jednak ich największą wadą pozostaje zależność od kapryśnych warunków pogodowych. Gdy nie wieje wiatr lub słońce kryje się za chmurami, produkcja energii spada, co utrudnia zapewnienie stałego dostępu do prądu.
Rozwiązania stabilizujące sieć energetyczną, takie jak magazyny energii czy elektrownie szczytowo-pompowe, są coraz bardziej powszechne, ale poszukiwanie nowych źródeł stabilnej energii trwa. W tym kontekście energia pływowa jawi się jako obiecująca alternatywa.
Francuski projekt NH1 – krok ku niezależności energetycznej
Francuska firma Normandie Hydroliennes właśnie otrzymała 31,3 miliona euro wsparcia z Funduszu Innowacji UE na budowę pilotażowej farmy energii pływowej NH1. Projekt zakłada instalację czterech turbin u wybrzeży Normandii – obszaru o ogromnym potencjale energetycznym.
Turbiny mają rozpocząć produkcję energii już pod koniec 2027 roku. Oczekuje się, że rocznie wygenerują 34 GWh czystej energii, co wystarczy do zasilenia około 15 tysięcy gospodarstw domowych. To przełomowy krok, pokazujący, że odnawialne źródła energii nie muszą być uzależnione od zmiennej pogody.
Co wyróżnia turbiny pływowe?
Turbiny AR3000, zaprojektowane przez Proteus Marine Renewables, są największymi urządzeniami tego typu na świecie. Napędzane siłą pływów, czyli grawitacyjnym oddziaływaniem Księżyca, zapewniają stały i przewidywalny dopływ energii elektrycznej.
W odróżnieniu od farm wiatrowych czy słonecznych:
-
Nie zależą od warunków atmosferycznych – przypływy i odpływy są zjawiskami cyklicznymi i przewidywalnymi.
-
Nie zakłócają morskich ekosystemów – ich konstrukcja minimalizuje wpływ na życie podwodne.
-
Są łatwiejsze w utrzymaniu – turbiny mają niższe koszty eksploatacji i łatwiejszy recykling.
Co więcej, produkcja i montaż turbin odbywa się we Francji, a 80% komponentów pochodzi od lokalnych dostawców, wspierając rozwój gospodarki i tworząc nowe miejsca pracy.
Przyszłość energii pływowej w Europie
Francuska inicjatywa to część szerszego trendu – Europa coraz intensywniej inwestuje w różnorodne źródła odnawialnej energii. Tylko w 2023 roku zainstalowano magazyny energii o łącznej pojemności 17,2 GWh, a prognozy wskazują na dalszy wzrost.
Eksperci przewidują, że do końca dekady koszty budowy farm pływowych będą porównywalne z kosztem obecnych farm wiatrowych. To oznacza, że energia z przypływów może już wkrótce stać się stałym elementem miksu energetycznego Europy.
Nadzieja na stabilną przyszłość
Projekt NH1 to dowód na to, że rozwój technologii może realnie wspierać ochronę klimatu. Wobec rosnącego zapotrzebowania na energię i konieczności redukcji emisji gazów cieplarnianych, rozwiązania takie jak energia pływowa stają się niezbędne.
Francuzi pokazują, że inwestując w nowe technologie, można jednocześnie chronić środowisko i wzmacniać lokalną gospodarkę. Być może już wkrótce energia pływowa stanie się równie powszechna jak energia słoneczna czy wiatrowa, zmieniając na lepsze przyszłość naszej planety.
Komentarze (0)