Rozwój elektromobilności w Polsce to już nie kwestia przyszłości, ale konieczność. Aby sprostać rosnącej liczbie pojazdów elektrycznych, infrastruktura ładowania musi być na odpowiednim poziomie. Pomimo rosnącej liczby stacji ładowania, Polska wciąż daleko odbiega od unijnych wymogów określonych w rozporządzeniu AFIR.
AFIR i jego wpływ na infrastrukturę ładowania w Polsce
Przepisy unijnego rozporządzenia AFIR, które weszły w życie w 2024 roku, stawiają przed Polską bardzo ambitne cele. Jednym z nich jest konieczność rozmieszczenia stacji ładowania co 60 km wzdłuż sieci TEN-T do 2025 roku, przy minimalnej mocy stacji 400 kW. Dwa lata później ta moc ma wzrosnąć do 600 kW.
Aktualnie, Polska jest daleko od realizacji tych założeń. Obecnie pokrycie sieci bazowej TEN-T w zakresie ładowania dla pojazdów osobowych wynosi jedynie 8%, a dla dostawczych zaledwie 2%. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja dla pojazdów eHDV (ciężarowych), gdzie realizacja wynosi... 0%.
Problemy techniczne i systemowe opóźniające rozwój
Jednym z głównych wyzwań, z którymi muszą mierzyć się operatorzy i instalatorzy, jest kwestia przyłączy energetycznych. W wielu przypadkach miejsce przyłączenia znajduje się w znacznej odległości od lokalizacji stacji ładowania, co generuje bardzo wysokie koszty. Dodatkowo, terminy realizacji tych przyłączy przez operatorów systemów dystrybucyjnych są nie do pogodzenia z wymogami AFIR – często sięgają nawet trzech lat, co znacząco opóźnia rozwój sieci.
Rola instalatorów w realizacji ambitnych planów AFIR
Instalatorzy odgrywają kluczową rolę w rozbudowie infrastruktury ładowania w Polsce. Ich zadania wykraczają poza standardowe usługi – muszą mieć szeroką wiedzę z zakresu integracji systemów płatniczych, instalacji ładowarek wysokiej mocy oraz zarządzania energią. Bez ich zaangażowania nie uda się zrealizować ambitnych celów postawionych przez Unię Europejską.
Komentarze (0)