Sterowniki PLC w różnych branżach

Od dawien dawna, jak tylko sterowniki PLC pojawiły się na rynku, ich popularność wynika z wielu rzeczy. Oczywiście bardzo ważny jest tu marketing i Siemens naprawdę zrobił pod tym względem wiele, ale przede wszystkim popularność danej grupy sterowników to efekt ich konstrukcji i możliwości programistycznych, dostępnych języków programowania, wsparcia oraz obsługi protokołów, ilości portów, przetworników, ilości pamięci, zastosowanych procesorów i szeregu innych możliwości technicznych. Nie bez znaczenia ma też znajomość sterowników wśród programistów oraz projektantów. Gro tych ostatnich ma już swoje przyzwyczajenia i ścieżki projektowe. Sam nieraz przekonałem się że w jakiejś aplikacji stosowane były sterowniki które spokojnie można było zastąpić tańszymi i może nawet lepszymi dla danej aplikacji, ale projektant wyciąga to zapewne na czym najlepiej się zna. Pewne sterowniki stały się niepisanym standardem i dla tego mało kto chce wrzucać coś innego. Duże korporacje czy firmy też wola trzymać się jakiegoś standardu i będzie używać sterowników w całej swojej firmie w jednym standardzie, aby ograniczyć koszty i nie mieć zbyt szerokiego spektrum sterowników a co za tym idzie programistów.

Zboczę trochę od treści twojego pytania, a powiem o samym Siemensie. Jest go tak dużo w przemyśle, ponieważ bardzo dużo szkół ma pracownie oparte właśnie na ich sprzęcie. Rozmawiałem z pracownikiem ww firmy i powiedział, że odnieśli taki sukces, ponieważ dawali swój sprzęt do szkół za darmo, wtedy nowi pracownicy potrafili działać na sprzęcie Siemensa, więc fabryki stawiały na niego. Z tego co się orientuję to nadal mają bardzo atrakcyjne oferty dla szkół oraz politechnik. Dawno nie miałem do czynienia z tymi PLCkami ale wspominam różne dziwne akcje w Tia portal, które na szczęście zazwyczaj kończyły się po zresetowaniu programu.

Wydaje mi sie, ze bardziej zalezy to od częsci świata w ktorej sie znajdujesz. Jak juz wspomnieli inni, Siemens zrobił na prawde dobrą robotę jesli chodzi o wspołprace ze szkołami i uczelniami . Teraz w Polsce i Niemczech rzeczzywiscie w wiekszych firmach królują jesli chodzi o sterowniki. Zazwyczaj branża raczej nie ma na to wpływu, przykładowo pracując w jednej sporej fabryce samochodów natknąłem się na 3 różne firmy sterowników na samej spawalni. W większości jednak firma trzyma się marki sterowników z którymi miała już cos do czynienia.

U nas w firmie to jest mix wszystkich producentów. Co wykonawca zamontuje to jest. Najczęściej Siemens.

Tak naprawdę to wszystko zależy od projektanta, jaki kto poznał system i się go nauczył taki stosuje, inna sprawa to w przemyśle ilość sterowników jest zabójcza więc liczy się też cena, jeśli jakiś zakład ma dobrą ofertę od jednego producenta to chętniej będzie brał pod uwagę jego produkty.

Myślę, że po prostu się tak przyjęło w różnych branżach. Zależy też od firmy która zakłada takie sterowniki, np. Którego producenta bardziej preferują.

Automotive jest znane między innymi ze swoich standardów jak BMW, czy VASS, które wprost określają jakich produktów od których producentów należy użyć, żeby wszystko działało jak powinno. Standardy to temat rzeka, specjalistyczne nakładki, biblioteki, funkcje, itd. to wszystko usprawnia pracę i redukuje koszty oraz czas montażu i eksploatacji danej maszyny/linii. Wychodząc poza standard (np. z powodu niższych kosztów sterowników) może się okazać, że taka aplikacja będzie tworzona wiele godzin dłużej, a podczas usterki niemal nikt nie będzie potrafił rozwiązać problemu. 

Tworzenie własnego standardu, czy na mniejszą skalę po prostu "szablonu i praktyk" programowania w danym przedsiębiorstwie jest zależne od wielu rzeczy, ma być dobrze i się opłacać. A czy to będzie Siemens, Mitsubishi, czy Beckhoff to już zazwyczaj nie ma większego znaczenia.

W mniejszych firmach zazwyczaj jest nieco większa różnorodność. Chociaż jeśli dostęp do programu mają dostać zakładowi inżynierowie to dobrze by było, żeby również potrafili, bez dodatkowego doszkalania się, czy wertowania katalogów, wprowadzać modyfikacje. Jeśli dostęp do wszystkich zmian ma tylko wykonawca, to wybór producenta nie powinien mieć większego znaczenia, skoro nie ma potrzeby ruszać programu. Dochodzi jedynie kwestia komunikacji i ewentualnych systemów nadrzędnych.

Wydaje mi się, że z perspektywy właściciela przedsiębiorstwa lepiej jest trzymać się jednego, czy co najwyżej kilku producentów i mieć zespół, który będzie potrafił dość biegle w konkretnych środowiskach się odnaleźć.