Najczęstsze problemy lub wyzwanie z mocowaniem

Obecnie budynki są ocieplane lub już są ocieplone i niejednokrotnie warstwa ocieplenia jest dość pokaźna a trzeba zainstalować coś co będzie wymagało bardzo stabilnego trzymania. Mam tutaj na myśli np. uchwyt anteny satelitarnej lub innej albo daszku ... Pół biedy gdy warstwa styropianu ma 10 cm grubości ale niejednokrotnie przekracza 20 cm. Kotwy chemiczne bardzo trudno się montuje w takim środowisku, gdyż problemem jest porządne wyczyszczenie otworu gdy sie nie ma kompresora z powietrzem i giętkim wężykiem. Samo wyciśniecie z tuby kleju jest sporym wyzwaniem. 

Co @Rawlplug proponuje na ta okoliczność ?

Największym problemem bywa zamocowanie czegoś prosto. A na nie trzymające kołków ściany zawsze się znajdzie rozwiązanie.

Ostatnio natknąłem się na problem z montowaniem zwykłego termometru zewnętrznego. A mianowicie w miejscu, w którym chciałem go zamontować była wyjątkowa gruba warstwa styropianu pod tynkiem. Co w takim przypadku najlepiej zastosować? Kupić kołki do styropianu czy lepiej długi kołek, który dosięgnie muru pod styropianem? Termometr nie jest ciężki, ale zwykłe kołki nie mają szans utrzymać się w styropianie.

Podzielę się moimi spostrzeżeniami. Jeśli rozmawiamy o inwestycjach, które są zaplanowane i wiemy w jakich materiałach będziemy mocować różne elementy to problemów z mocowaniem nie ma. Jest czas aby przemyśleć technikę mocowania, dobrać właściwe elementy, zamówić je i poczekać na dostawę. Problem pojawia się gdy robiąc u klienta (najczęściej małe zlecenia) nagle trafiamy na "wyzwanie" w którym standardowe uniwersalne rozwiązania nie dają rady :( Cóż z tego że wiem co w takiej sytuacji powinienem zastosować jak albo produkt ten sprzedawany jest na pełne opakowania a mi potrzeba jednej lub dwóch sztuk, albo jest osiągalny w zakupie dopiero za kilka dni (towar pod zamówienie), albo jest dostępny tylko trzeba po niego jechać kilkadziesiąt kilometrów. 

Powie ktoś, że mogę kupić i trzymać u siebie. Tak, ale należy pamiętać, że jadąc w teren mobilny warsztat ma ograniczoną pojemność a jadę jako wykonawca np. elektryk i mam ze sobą materiały "pierwszej" potrzeby i to mocno okrojone bo "przydasie" i tak są okrojone. Realia są takie, że podczas mocowania 90% otworów nie sprawia kłopotu, ale jakiś jeden "nagle" okazuje się problematyczny i co najgorsze nie można tego mocowania ani przesunąć, ani zamontować później bo blokuje dalsze prace a czas goni. I tu dochodzimy do sedna problemu. Każdy doświadczony instalator ma swoje sprawdzone "patenty" które nie koniecznie są zgodne z sztuką i dobrą praktyką, ale się sprawdzają i działają (mocowanie się trzyma), ale jaką ma skuteczność? Cóż robić? Jakie jest wyjście z takiej sytuacji? 
Cieszę się, że @Rawlplug jako producent poruszacie ten temat, bo może wypracujemy rozwiązanie? Dla mnie rozwiązanie to stworzenie zestawu "uniwersalnego" który może nie będzie najtańszym rozwiązaniem do każdej sytuacji, ale z pomocą tego zestawu będzie można wykonać mocowanie w 95% przypadków. Zestaw taki powinien umożliwiać wykonanie np. 4 zamocowań w każdym materiale spotykanym w budownictwie (zarówno stare przedwojenne mocno wilgotne mury jak i nowoczesne budownictwo). Co ważne taki zestaw powinien być w walizce startowej podzielonej na odpowiednie przedziały. W każdym przedziale powinno być TRWAŁE (np. wypalone laserem bo nadruki się ścierają) oznaczenie numerów referencyjnych co zamówić jak dany przedziałek się opróżni ;)  Poszczególne elementy zawarte w walizce powinny być sprzedawane na sztuki (Wasza głowa jako producenta co zrobić aby każdy łatwo mógł uzupełnić dany zestaw). Nie można zapominać że o sukcesie proponowanego rozwiązania będzie decydowało to, czy użytkownik będzie umiał prawidłowo wykonać dane mocowanie. Z głowy zapewne NIE, więc każdy przedział powinien mieć TRWALE zrobioną ściągę np. QR-kod z linkiem do KRÓTKIEGO filmu szkoleniowego. Na każdym przedziale również za pomocą TRWALYCH piktogramów powinno być oznaczone do jakich materiałów (np. ścian) dedykowane jest dane rozwiązanie.

W ten sposób powstanie "walizka ratunkowa" ;) która sama się nie sprzeda i którą będzie trzeba wypromować, ale nie znam na rynku jeszcze takiego rozwiązania i uważam, że jeśli się do tematu sprytnie weźmiecie to jest spora szansa, że stworzycie fajny produkt, który ma szansę na stałe zagościć na wyposażeniu wykonawców.

strop ferta z pustakow i mocowannie w nim ciezszych rzeczy tak cirka 15 kg I jok sie ma caly arsenal kolkow to nie klopot ale jak trza dwa otwory i sie lipnie trafi w laczeie pustakow to straszna lipa