KONKURS - Złączki listwowe TOPJOB® S dają możliwość otwierania zacisku na kilka sposobów. Czy wiecie jakie to sposoby oraz ile ich jest? Zaproponujcie przykłady aplikacji, które najlepiej pasują do wskazanych przez Was sposobów.

Cześć 😊

Dzięki za aktywny udział w dyskusji nad 2. pytaniem i liczne dobre odpowiedzi!

Oczywiście w złączkach TOPJOB® S mamy trzy sposoby otwierania zacisków: otwór montażowy, przycisk i dźwignię.

Warto pamiętać, że złączki z dźwignią znajdziecie tylko w ofercie WAGO!

Jeśli chcecie dowiedzieć się o nich więcej, zajrzyjcie tu:https://wagodirect.pl/zlaczki-listwowe-z-dzwignia-czyli-najbardziej-intuicyjny-montaz-przewodow/  

To będę musiał to pooglądać jak to taki rarytas jest. Może gdzieś zastosuję w swoich instalacjach.

Widzę, że większość z Was ma podobne podejście, jeśli chodzi o zastosowanie poszczególnych rodzajów otwierania sprężyny - bardzo zbieżne z intencją konstruktorów serii TOPJOB S 👍😀

A może ktoś miałby ochotę pójść o krok dalej i podzielić się bardziej konkretnymi przykładami - z własnych realizacji??

1) Dźwignia - używany tam, gdzie przewody są często razlaczane, łączone. Nie wymaga użycia żadnych narzędzi, przez co niezmiernie usprawnia pracę.

2) Przycisk - używane tam, gdzie przewody są rzadko wymieniane np. obwody sterowania. Użycie narzędzi jest wymagane 

3) Otwór montażowy - używane tam, gdzie przewody raz spięte są raczej nie ruszane. Wymaga użycia specjalnego przyrządu co daje do zrozumienia że "tym się nie bawimy"

Są 3 sposoby otwierania zacisku: dźwignia, przycisk i otwór montażowy. 

Przycisku używam jesli chce zwalniać zacisk zwykłym srubokretem, 

Sposób z luzowaniem sprężyny w otworze wymaga stosowania specjalnego przyrządu podobnego do śrubokreta ale o innym kształcie i twardości grotu

Wszyscy piszą o 3 sposobach, ale poza dźwignią, dwa pozostałe to praktycznie to samo. Nie sądzicie?

Ja znam 3 metody - dźwignią, przyciskiem i otworem montażowym.

Dźwignia - gdy trzeba często coś rozłączać i nie chcemy do tego wykorzystywać narzędzi lecz chcemy robić to ręcznie.

Mnie są znane 3 sposoby otwierania zacisku.

Pierwszy i podstawowy sposób to otwór montażowy. Przy zastosowaniu narzędzi montażowych wago, można wcisnąć je w otwór i tam pozostaną, mamy dwie ręce wolne. Można zarobić spokojnie tulejkę na przewodzie lub wkładając przewód do zacisku, drugą ręką sięgnąć po kubek z kawą. Jest to najtańszy zacisk a więc i najbardziej popularny. Przydatny wszędzie tam, gdzie nie trzeba zmieniać połączeń w okablowaniu. A więc jakieś połączenia krosowe pomiędzy różnymi skrzynkami, połączenia między aparatami z rozdzielnicy a listwami zaciskowymi. 

Drugi znany mi sposób to złączki z przyciskiem. Są podobne do tych z otworem montażowym, bo również potrzebujemy narzędzi do otwarcia zacisku. W tym przypadku wystarczy zwykły wkrętak. Jego zaletą jest szybsze i wygodniejsze podłączanie przewodów ale mamy jedną rękę zajętą. Polecany w miejscach gdzie co jakiś czas dokonuje się zmian w połączeniach, 

Trzecim znanym mi sposobem otwierania zacisku jest dźwignia montażowa. I to jest dopiero rewelacja. Beznarzedziowy montaż i demontaż przewodów. Zacisk ten jest montowany na odpływach czyli na końcu rozdzielnicy, w miejscu gdzie łączy się już z konkretnym przewodem zasilającym jakieś urządzenie czy obwód. Przykłady zastosowań? Np tam, gdzie często mamy do czynienia z zmianą przewodów np niewyrafinowana zmiana kierunku obrotów napędu, odpięcie zasilania jakiegoś urządzenia. Dodatkowo taki zacisk dźwigniowy z jednej strony ma otwór montażowy lub przycisk do zwalniania zacisku, co jest wyraźną sytuacją: tu nie dotykaj,  tam gdzie dźwignia to możesz. Sytuacja ta dla prostego użytkownika z uprawnieniami w oczywisty sposób pokazuje że zmian w połączeniach można dokonać na wyjściu z rozdzielnicy, a nie w jej środku. Dlaczego dźwigni nie ma po obu stronach? Z prostego powodu. Połączenia w rozdzielnicy zazwyczaj obszywa się raz i tak już zostają. Na odpływach dużo częściej dokonuje się zmian.

1. Z dźwignią: do zmontowania na szybko jakiejś bobmy gdy nie mamy za wiele narzędzi i czasu 😂🤣🤣 lub przy prefabrykatach małych rozdzielni czy sterowniczych szaf do agregatów. Mamy przygotowane złącze do zasilania i odbiory końcowe na zaciski dźwigniowe. Wiec można w kilka chwil zamontować, podłączyć i cieszyć się kawką. 

2. Z otworem montażowym: do instalacji w których nie jest wymagana wymiana kabli łączeniowych zbyt często np. wewnętrzne połączenia między podstawkami osprzętu a ich wyprowadzeniami końcowymi. 

3. z przyciskiem (push in) i Pish in CAGE clamp: osobiście lubię je w układach sterowania nie wiem czemu ale pasują w tym miejscu i można to wszystko ładnie ciasno "upchać " a w sytuacji wymiany elementu wystarczy śrubokręcik albo coś innego i można wymieniać.

Generalnie wedle uznania :) każdy znajdzie coś pod siebie. Jedni lubią dźwignie inni push-in albo otwory. Złączka nie obliguje nas do tego gdzie możemy ją zastosować, ogranicza nas wyobraźnia bo przecież złączki są tak wszechstronne w zastosowaniu że ciężko im nie znaleźć zastosowania. Zwłaszcza że konfiguracje występują od bardzo małych przekroi 0.08 mm do 35mm2 🤔

Czy to sygnał czy też prąd z WAGO w net połączysz to :)

Czyli doliczyłem się trzech otwieranych zacisków bo (push in) i Pish in CAGE clamp są jak siostry bliźniaczki :)