Jakie ryzyko niesie ze sobą zbyt duże obciążenie sieci podczas szybkiego ładowania samochodów elektrycznych i jakie kroki powinny podjąć rządy, aby temu zapobiec? Czy jesteście za racjonowaniem tak jak to robią w Wielkiej Brytanii, czy uważacie, że są lepsze rozwiązania?
Odpowiedzi (3)
- Sortuj według
- Ostatnio dodane
- Najwyżej ocenione
- Sortuj od najstarszych
-
-
Ryzyko jest proste... częściowe wyłączenia energii w danej okolicy. Oczywiście nie dojdzie, że całe województwo nie będzie miało prądu.
Tym większa świadomość ludzi o tym jak ważna jest energetyka tym większe szanse na inwestycje w ten sektor gdzie nie chodzi o same elektrownie ale o nowe GPZ czy nowe linie WN. Bez tego przesył energii jest mocno utrudniony. Inwestycje powinny iść metodycznie a nie z doskoku ponieważ wtedy koszty lecą w górę ;)
-
Co tutaj dużo mówić, potrzebna jest duża modernizacja linii zasilającej w Polsce. W Norwegii i Danii działa wiele stacji szybkiego ładowania i sieć sobie bardzo dobrze z tym radzi tylko była ona doinwestowana. A w Polsce mamy głównie sieć, która była montowana w latach 70 i potrzebuje już nieco nowości.
Czytaj także:
Jak zabezpieczyć drogie urządzenia przed zbyt dużym napię
Miałem przed wczoraj sytuację, że energetyka przerabiała coś w siec
Czy zbyt duża ilość energii w Polsce może spowodować prze
Natknąłem się na artykuł, gdzie opisują przypadek zbyt dużej ilości
Zbyt duży otwór pod puszkę instalacyjną
Cześć,W swoim mieszkaniu instalaję puszki instalacyjne w płytach gk
Ostrożnie z prądem - środki ochrony przeciwporażeniowej
Ochrona przed porażeniem prądem elektrycznym w domu jest kluczowym
Maksymalne obciążenie przewodu - proste przykłady i wylic
Obciążenie maksymalne przewodów prądem, inaczej nazywane prądem zna
Rewolucyjne rozwiązanie – koniec problemów z pożarami aku
Opracowany nowy materiał może zmniejszyć ryzyko pożarów w akumulato
O potrzebie modernizacji i dofinansowaniu infrastruktury energetycznej zostało już wiele powiedziane. I nie dotyczy to jedynie aspektu ładowania samochodów elektrycznych. Przecież ten sam problem dotyczy podłączanych instalacji fotowoltaicznych lub innych z branży OZE.
Wszystko co jest związane z gospodarką energetyczną nie jest takim łatwym tematem. Bo z jednej strony mamy do czynienia z brakami prądu ale w innym przypadku z nadmiarem prądu. Najlepiej rozwiązywać te problemy na poziomie lokalnym. Łatwiej jest zdiagnozować, oszacować potrzeby i możliwości i zaradzić im. Trudniej to robić z perspektywy kraju czy kontynentu.
Jeżeli będą miały być spełnione wymagania co do instalacji elektrycznych i ciepłowniczych w najbliższych czasach to trzeba pamiętać że będzie chwilami nadprodukcja prądu przy założeniu, że przez jakiś czas nie będą wyłączone elektrownie konwencjonalne. Oczywiście infrastruktura wtedy i teraz znów będzie miała ogromne znaczenie.
Ale rozpatrując studium przypadku, wbrew jakimś katastroficznym wizjom, sytuacja jeżeli chodzi o ładowanie samochodów elektrycznych nie jest tak zła jak jest przedstawiana. Bo nie wszystkie samochody elektryczne podłączane sa na raz. Po drugie wielu użytkowników posiada swoje własne instalacje do ładowania samochodów oparte w dużej mierze o fotowoltaikę i banki energii. Jeszcze nie zapomnijmy o tym że cześć samochodów jest ładowana w dzień, część ładowana w nocy. Same ładowarki wyposażone są w układy ograniczające moc ładowania w przypadku wystąpienia obniżenia parametrów sieci. Oczywiście myśli się o stworzeniu swoistej sieci, w której będą porozumiewać się ładowarki, a która ta sieć może zarządzać przepływem energii. Dotyczyć to ma jednak w pierwszym kroku ładowarek o charakterze publicznym. Jeśli zaś chodzi o ładowanie nocne, to nie wymaga się bardzo dużego prądu ładowania gdyż dysponujemy sporym zakresem czasowym na naładowanie akumulatorów. O czasie ładowania najczęściej dyskutuje się w odniesieniu do jazdy na dłuższe dystanse. Wtedy istnieje potrzeba szybkiego ładowania i wtedy robi się przez zwiększenie wielkości prądu ładowania.
Naprawdę na ten temat można by długo dyskutować, tym bardziej, że co rusz słychać i czyta się o nowych rozwiązaniach, nowych technologiach w branży OZE, akumulatorów ale i innych technologii ekologicznych. Potrzeba jest zawsze matką wynalazku. Nie dopatrywał bym sie wszędzie katastroficznych sytuacji.
A co do UK to zastanawiam sie o co autorowi postu chodzi, bo jestem dość często na wyspach i jakoś nigdzie mi w oczy nie wpadło o jakichś ograniczeniach czy racjonowaniu energii. Widuję coraz więcej samochodów elektrycznych i coraz więcej ładowarek.