Jaki jest najlepszy sposób łączenia gniazd elektrycznych?

Na filmiku łądnie pokazane jak można to zrobić :)

Podłączenie jednofazowych gniazd wtyczkowych jest bardzo prostą i nieskomplikowaną operacją, którą możemy wykonać samodzielnie z zastrzeżeniem, że będziemy postępowali zgodnie za zasadami bezpieczeństwa. Przed przystąpieniem do pracy należy upewnić się, że nie ma napięcia na przewodach i że wyłącznik, którym odłączyliśmy energię nie zostanie przez nikogo nieopatrzne włączony. W tym celu należy zabezpieczyć miejsce, gdzie dokonaliśmy wyłączenia, na przykład zamknąć na klucz rozdzielnicę, bądź jeśli jest to niemożliwe poprosić inną osobę, aby na czas prac pilnowała dostępu do wyłącznika i zapobiegła przypadkowemu włączeniu. Po upewnieniu się, że instalacja znajduje się w stanie beznapięciowym do czego możemy wykorzystać próbnik neonowy i dla pewności żarówką wkręconą do plastikowej oprawki, możemy przystąpić do pracy. W sieciach TN-S mamy instalację, w której do gniazd doprowadzone są trzy żyły, w izolacji w kolorze niebieskim, czarnym lub brązowym i zawsze żyła ochronna w kolorze żółto-zielonym. Uwaga, żyłę żółto-zieloną należy ZAWAWSZE i WYŁĄCZNIE podłączyć do kołka uziemiającego i powinna być ona dłuższa od pozostałych dwóch żył roboczych. Żyły robocze ( niebieską i np. czarną) podłączamy do pozostałych zacisków. Nie ma tu znaczenia z której strony.  Inaczej ma się sprawa w sytuacji, gdzie istnieje jeszcze stary system TN-C. W takim przypadku, aby dobrze podłączyć gniazdko z kołkiem uziemiającym ( w przypadku gniazda bez kołka, podłączenie polega jedynie podpięciu przewodów do dwóch zacisków śrubowych gniazda, bez znaczenia z której strony) należy wykonać mostek na przewodzie neutralno-ochronnym ( kolor żyły niebieski ) ale UWAGA, należy sprawdzić, czy ktoś wcześniej nie pomylił się i nie podał napięcia na ten przewód. Aby się upewnić sprawdzamy obie żyły próbnikiem neonowym. Jeśli wszystko jest w porządku odizolowujemy wspomnianą niebieską żyłą na długości około 7-8 cm i podłączamy najpierw do kołka uziemiającego a następnie do jednego z zacisków śrubowych w gniazdku, drugi fazowy przewód podłączamy do przeciwległego zacisku śrubowego. Pamiętajmy o solidnym przykręceniu przewodów, gdyż jakiekolwiek luzy będą powodowały iskrzenie a w efekcie możliwość powstania potencjalnego źródła pożaru.