2 odpowiedzi
Na działce zamierzam kopać studnię. Był już Pan różdżkarz i wskazał miejsce gdzie będzie woda, wg niego na 8 metrach. Znajomi doradzają jak największą srednicę pod studnię np fi 200, natomiast Pan od kopania twierdzi, że wystarczy fi160 i wody nie zabraknie bo szybciej najdzie niż wypompuję ( ten Pan nie ma większych średnic w swojej ofercie - zakładam, że stąd taka sugestia). Czy warto iść w większe koszty czy zosytać przy mniejszej srednicy rury? Dodam, że działka ma ok 400m2.
Odpowiedzi (2)
-
Też przymierzam się do tematu.
Na moje oko fi160 to rozsądny kompromis.
Bez pozwolenia wodnoprawnego i tak nie będziesz szalał z wydajnością studni.
Dla rury fi 160 dobrze pasuje świder fi 180.
Generalnie - większa średnica rury to większa powierzchnia filtra na metr długości + większa ilość miejsca na ew. pompę.
Umiejscowienie studni prawnie określa:
"Warunki techniczne jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie"
-
Średnica tej rury nie ma znaczenia bo na zdrowy rozum po co Ci i 3m jak napływ będzie mizerny, Ale jak znów napłynie bedzie jej więcej i tak szybko nie wypompujesz. Jak będzie 1,5m ale napływ będzie szybki to nie nadążysz odpompowywać bo i tak najdzie do studni. Potem czym i jak chcesz i do czego odpompowywać. Jak z naturą jak nie sprawdzisz sam w różnych sezonach to nie będziesz wiedział. Stara zasada co bys nie zrobił żałować będziesz. Tyle zdań ile ludzi. A na końcu jest jeszcze to ile chcesz pieniędzy wydać i być szczęśliwy czy wydać i nie bardzo bo ten czy tamten coś powiedział, a to nie prawda była.