Co sądzicie na temat ułożenia przewodów znajdujących się na ścieżce rowerowej?

Całe szczęście poruszam się po mieście na rowerze z pełnym zawieszeniem przód i tył - dam radę przejechać. A tak na poważenie - to ta sytuacja jest niepoważna. Część tej śnieżki, na której prowadzone są tymczasowe prace powinna być zamknięta dla ruchu rowerzystów, widocznymi barierami. W obecnej formie zagraża zarówno rowerzyście jak i pieszemu (utrata kontroli nad rowerem podczas przejazdu przez te kable grozi potrąceniu pieszego znajdującego się w okolicy tej ścieżki rowerowej). Z doświadczenia wiem, że pokonywanie rowerem osłon najazdowych (zaprojektowanych pod kątem samochodów) też nie jest najbezpieczeniszym wyjściem, szczególnie dla rowerów miejskich. Dodatkowo w tej sytuacji widzę luźne przewody leżące na ścieżce, które mogą wkręcić się w elementy napędu roweru. Dramat i to na jednej z bardziej ruchliwych ścieżek w mieście.

Przewody nie są wogule zabezpieczone. Miejsce pracy powinno być zabezpieczone taśma biało czerwona tak aby z daleka było widoczne albo odgrodzone barierkami aby nie było dostępu do przewodów.

To są raczej jakieś jaja z nocki, ani tam ziemi ani wykopów ani nikogo kto by tam dłubał czy cos robił. Jak się nie ma czym bawić to i w taki sposób można sobie czas zagospodarować...