Chińscy naukowcy osiągnęli coś, co do niedawna wydawało się niewykonalne: połączyli wodę i ciecz jonową w stabilny układ elektrolitowy, tworząc superkondensator nowej generacji, który może zrewolucjonizować zarówno elektromobilność, jak i rynek magazynowania energii.
Dlaczego superkondensatory są ważne?
Superkondensatory (ultrakondensatory) różnią się od klasycznych akumulatorów tym, że magazynują energię fizycznie, a nie chemicznie. Dzięki temu:
- ładują się niemal natychmiastowo,
- mogą oddawać energię z dużą mocą,
- są odporne na liczne cykle ładowania i rozładowania.
Choć obecnie stosuje się je głównie w systemach hamowania rekuperacyjnego i urządzeniach przemysłowych, nigdy nie były poważną konkurencją dla akumulatorów litowo-jonowych – aż do teraz.
Przełomowy elektrolit hybrydowy
Główny problem dotychczasowych rozwiązań? Wodne elektrolity są niestabilne – woda rozpada się przy napięciu powyżej 1 V, co ogranicza możliwości energetyczne superkondensatorów.
Chiński zespół badawczy znalazł na to sposób. Opracowano trójskładnikowy układ elektrolitu, składający się z wody, cieczy jonowej EMIMNTf₂ i soli – trifluorometanosulfonianu potasu (KOTf).
Dodatek soli stabilizuje mieszaninę, reorganizując interakcje między wodą a jonami, co umożliwia pracę przy napięciu operacyjnym aż 3,37 V – niemal trzykrotnie wyższym niż dotychczas.
Odporność na temperatury i imponująca trwałość
Nowy superkondensator działa w szerokim zakresie temperatur – od 0°C do 100°C, rozwiązując istotny problem zamarzania lub parowania klasycznych układów.
Po 10 000 cyklach ładowania i rozładowania przy 60°C urządzenie zachowało 81,8% pierwotnej pojemności – to ponad dwukrotnie lepszy wynik niż w typowych komercyjnych ultrakondensatorach.
Przeszkody technologiczne – ale nie nieprzezwyciężone
Jak zawsze w przypadku przełomowych rozwiązań, pojawia się pytanie: czy to już gotowe na masowy rynek? Obecnie nie wiadomo czy hybrydowy elektrolit da się produkować na skalę przemysłową i jak dużych zmian wymaga jego wdrożenie w samochodach elektrycznych.
Jednak potencjał jest ogromny: zastąpienie tradycyjnych akumulatorów szybszymi, bezpieczniejszymi i trwalszymi superkondensatorami może znacząco zmniejszyć ślad węglowy elektromobilności.
Punkt zwrotny w rozwoju EV?
Jeśli nowa technologia znajdzie zastosowanie komercyjne, może zrewolucjonizować pojazdy elektryczne:
- skracając czas ładowania do minut, a nie godzin,
- eliminując problemy ze spadkiem pojemności,
- zwiększając bezpieczeństwo i odporność na temperaturę.
To rozwiązanie, które łączy szybkość ładowania z trwałością i stabilnością – kluczowe cechy dla przyszłości transportu elektrycznego.

Komentarze (1)
Najważniejsze chyba jest to, że eliminuje to konieczność stosowania metali ziem rzadkich, dzięki czemu elektryki faktycznie byłyby ekologiczne.
Bez tworzenia kraterów w ziemi w poszukiwaniu kobaltu czy wykorzystywania pracy dzieci...