Między tradycją a nowoczesnością – majówka pod napięciem
Obchodzone 3 maja Święto Konstytucji to symboliczny dzień w historii Polski – upamiętniający przyjęcie jednej z najstarszych konstytucji na świecie. Choć to moment patriotycznej zadumy i radości z wolności, warto zwrócić uwagę na mniej oczywisty wymiar tego dnia – współczesne wyzwania związane z infrastrukturą energetyczną, która musi nadążać nie tylko za technologicznym postępem, ale także za… kalendarzem świąt.
W tym roku długi weekend majowy, w połączeniu z okresem wielkanocnym (zarówno katolickim, jak i prawosławnym), sprawia, że Europa przez kilka dni znacząco spowalnia. Spada produkcja przemysłowa, wiele firm zawiesza działalność, a zapotrzebowanie na energię elektryczną maleje. Paradoksalnie – właśnie wtedy pojawić się może problem jej nadmiaru.
Nadprodukcja prądu z odnawialnych źródeł – realne wyzwanie
Przy sprzyjającej, słonecznej pogodzie, produkcja energii z instalacji fotowoltaicznych i innych odnawialnych źródeł może znacznie przewyższać potrzeby konsumentów. Jak ostrzega ENTSO-E – unijne stowarzyszenie operatorów sieci przesyłowych – sytuacja ta może prowadzić do przeciążeń systemu, a w skrajnych przypadkach nawet do jego niestabilności.
Dni wolne, gdy większość społeczeństwa korzysta z czasu wolnego, to czas, w którym operatorzy muszą balansować system, ograniczając produkcję i przekierowując nadwyżki tam, gdzie mogą zostać zużyte lub zmagazynowane. Bez takich działań, mimo dostępności prądu, grozi nam lokalne wyłączanie źródeł energii lub w skrajnych przypadkach – blackouty.
Sieci muszą być gotowe na więcej niż świętowanie
W Święto Konstytucji 3 Maja warto więc pamiętać, że nowoczesne państwo to nie tylko system prawny czy instytucje, ale również sprawnie działająca infrastruktura energetyczna. W dobie transformacji energetycznej, gdzie rosnące znaczenie mają odnawialne źródła, elastyczność i przewidywalność sieci przesyłowej stają się niezbędne.
W tym kontekście rośnie rola elektryków, automatyków, specjalistów ds. bilansowania mocy, a także operatorów systemów energetycznych, którzy na co dzień dbają o to, by prąd docierał tam, gdzie trzeba – bez względu na pogodę czy kalendarz.
Komentarze (2)
Dużo sie o tym mówi i duzo sie o tym słyszy. Każdy zadaje sobie pytanie jak to możliwe i dlaczego jest taki stan rzeczy. Jeszcze parę lat temu problemem było dostarczenie energii a teraz staje się jej nadmiar. Nie wiem dlaczego sie tak dzieje bo sami energetycy dobrze znają problem i potrafili by sobie poradzić gdyby nie pewne lobby no i niespójne, precyzyjne przepisy. Nie bedę sie teraz nad tym rozpisywał ale podam taki prostą myśl. Obecnie nastepuje masowa wymiana liczników energii na te z odczytem zdalnym. Jeżeli jest do sieci energetycznej przyłączany nowy falownik, to dlaczego energetyka nie ma nad nim kontroloi dostepu. Przecież taki falownik to pierwsze nowa mała elektrownia, która powinna spełniać przede wszystkim obowiązujące normy jakości energii jak była by możliwość panować nad chwilową lub pełną kontrolą mocy w rejonie, kraju itd. Przecież istnieją krajowe "autostrady" energetyczne gdzie można energię przekierowywać a przede wszystkim dokonywać podziału mocy. A tak to każdy patrząc indywidualnie a przez to egoistycznie tylko na siebie myśli że jego prąd musi być odebrany. Co z innymi to już nikogo nie obchodzi. W przypadku możliwości zarzadzania bądź co bądź małej elektrowniami jakimi sa instalacje OZE przez ich falowniki sprawa wydawała by sie o wiele mnie problematyczna. Ale na to jak sie wydaje daleka droga. Wiec jeszcze nie raz o problemie nadprodukcji w jakimś czasie usłyszymy. Moim zdaniem to na początek mniejsze koszty niż myślenie i patrzenie jedynie w kierunku magazynów energii. Róbmy krok za krokiem a nie rewolucje. Nie możemy też zapominać, iż w parze za tym wszystkim powinny jeszcze pójść inwestycje w infrastrukturę energetyczną.
Możliwe, że jeśli automatyzacja pójdzie jeszcze bardziej do przodu, choćby do tego stopnia że w coraz większej ilości fabryk roboty będą pracować bez ludzi nawet w dni wolne, to taka chwilowa luka w konsumpcji zniknie.