Bezpieczeństwo pod napięciem
W nowoczesnym budownictwie coraz większy nacisk kładzie się na bezpieczeństwo użytkowników – także w kontekście instalacji elektrycznych. Właściciele domów zadają sobie pytanie: jak zminimalizować ryzyko pożaru spowodowanego przez zwarcie lub iskrzenie? Jedną z odpowiedzi są detektor iskrzeń AFDD – a konkretnie model ARF916D od Hagera, łączący trzy funkcje zabezpieczeń w jednym urządzeniu.
Czym jest AFDD i jak działa?
AFDD to skrót od Arc Fault Detection Device – detektor łuków zwarciowych. Urządzenie to rozpoznaje nietypowe zakłócenia prądu, które mogą prowadzić do iskrzenia i w konsekwencji do zapłonu – zwłaszcza w instalacjach ukrytych za ścianą, pod podłogą czy w meblach.
Model ARF916D od Hagera to rozwiązanie typu 3 w 1: zawiera człon nadprądowy (16 A), różnicowoprądowy (30 mA) oraz detektor iskrzeń. Oznacza to, że zamiast montować osobno wyłącznik różnicowoprądowy i nadprądowy, można skorzystać z jednego, kompleksowego zabezpieczenia.
Dla kogo to rozwiązanie?
Choć urządzenie sprawdzi się w każdej nowoczesnej instalacji, szczególnie warto je rozważyć w domach wykonanych z materiałów łatwopalnych, jak drewno, a także w budynkach prefabrykowanych. AFDD chroni przed skutkami:
-
luźnych połączeń przewodów,
-
mikrozwarć na uszkodzonych kablach,
-
ukrytego iskrzenia w gniazdkach czy puszkach.
W przypadku domów, gdzie nie wszystkie przewody są widoczne lub łatwo dostępne, szybkie wykrycie anomalii może zapobiec katastrofie.
Parametry techniczne i montaż
ARF916D to urządzenie montowane na szynie DIN, o szerokości 3 modułów. Jest przystosowane do pracy w warunkach od -25°C do +40°C i spełnia normy IEC 60898-1. Wytrzymałość mechaniczna to 4000 cykli, a elektryczna – 2000. Jego maksymalna zdolność wyłączania to 6 kA.
Urządzenie wyposażone jest w nowoczesne złącza typu quickconnect i quickbusbar, co znacznie skraca czas instalacji. Całość pobiera zaledwie 5,76 W mocy, co czyni je energooszczędnym uzupełnieniem systemu zabezpieczeń.
Cena a bezpieczeństwo
Warto spojrzeć na cenę przez pryzmat tego, co może ochronić – cały dom, zdrowie, a nawet życie mieszkańców. W przypadku konstrukcji drewnianych, gdzie pożar rozprzestrzenia się błyskawicznie, każda sekunda i każda warstwa zabezpieczeń ma znaczenie.
Komentarze (2)
Niezależnie od tego ile takie urządzenie pobiera energii bezpieczeństwo warte jest tego aby ponieść jakiś wydatek. Widziałem jak działają takie aparaty i w jakich sytuacjach oraz okolicznościach działają. Ja jestem w stanie zaakceptować taki pobór energii tylko po to by zabezpieczyć sie przed tym czego widzieć nie mogę. Czasami wydaje się mnóstwo pieniędzy na głupotki a zapomina sie o tym że elektryka jest częścią naszego życia. Żałuje tylko że sporo kosztuje takie zabezpieczenie. Ale gdybym miał kasę chętnie bym je zastosował u siebie.
Wbrew pozorom te 5,76W to wcale nie jest tak niewiele, przy kilku, kilkunastu zainstalowanych urządzeniach już stanowi jakiś pobór energii.
Pytanie: czy straty te występują również w stanie jałowym, bez obciążenia?