W jaki sposób zamierzasz oszczędzać energie elektryczną w najbliższym czasie?

Dzień dobry, osobiście uważam, że nie trzeba oszczędzać energii wystarczy zainwestować pieniądze, które poszłyby na zapłatę energetyce za prąd i zamontować panele fotowoltaiczne, w ten sposób uchronimy się przed kryzysem.

oszczędność energii, cóż powiedzieć. żyjemy w XXI wieku gdzie raczej ciężko obyć się bez "prądu". Wydaje mi się, że większość społeczeństwa wie z czym to się je i ile kosztuje w dzisiejszych czasach oraz ile będzie kosztować w najbliższym czasie. Zastanawiam się jak jeszcze zaoszczędzić, gdzie ? ok wyłączę standby, ale czy to jest dla mnie wygodne nie ! bo tak się przyzwyczaiłem i robić tego nie będę, bo nie mam ochoty wstawać z wyra, aby włączyć przycisk, no sorry. Owszem oświetlenie tylko LED, sprzęty A+++, nie wiele daje, więc o czym mówimy, jeśli inflacja jest jaka jest, węgiel jest, którego niema, a jak jest to cena kosmos OZE zablokowane k... i na tym chyba skończę, bo szlag mnie trafia, dopowiedzcie sobie sami :(

Odwrotnie - właśnie zamierzam znacznie zwiększyć zużycie energii elektrycznej. Muszę to jeszcze raz dobrze przemyśleć. Zamierzam przejść na w pełni elektryczne ogrzewanie budynku i CWU. Oszczędności upatruję w odejściu od gazu i węgla bo obecnie używam gazowy Junkers do CWU i kocioł na ekogroszek do CO. Zresztą jak zrobiłem analizę co u mnie zużywa najwięcej energii to niewiele mogę zaoszczędzić.

W domu 99% oświetlenia to nowoczesne LED-y. W wielu miejscach czujniki ruchu i Blebox pilnują, aby oświetlenie i urządzenia wyłączały się gdy nie są używane. 

Z UPS-ów nie zrezygnuję bo zapewniają mi bezpieczeństwo. Z domowego centrum dowodzenia NAS - również nie zrezygnuję a tam 3 dyski talerzowe mielą ;) i z monitoringu wraz z rejestratorem również nie - kamery swoje biorą i kolejny talerz się kręci. W skali roku wymienione urządzenia trochę tego prądu biorą. W okresie zimowym system przeciwoblodzeniowy na schodach również mam zamiar używać - z jednej strony zużywa prąd (około 1,72 kW) ale już kilka razy osoby spadały w zimie z tych schodów więc łatwo się mówi, ale to bezpieczeństwo i wygoda więc z tego również nie zrezygnuję. W ubiegłym sezonie zimowym DEVi zużyło 323 kWh.

Co bym nie robił to i tak nie zejdę poniżej tych rządowych 2000 kWh (obecnie mam około 9800 kWh) a jak założę jeszcze kocioł 21,5 kW to dopiero będzie się działo :) 

Realnie mam w domu 5 osób z czego cztery dużo pracują przy komputerach stacjonarnych więc nie mam zamiaru zastanawiać się nad oszczędnościami tylko nad tym jak dodatkowo dorobić, aby nie musieć się martwić tymi podwyżkami prądu. 

W związku z zmianą ogrzewania zastanawiam się również nad wymianą 12 głowic termostatycznych na elektryczne siłowniki ale czy się finansowo opłaci? To inwestycja bo

siłownik TWA około 115 zł
zawór około 80 zł
sterownik Thermobox około 250 zł

To daje szacunkowo około 5300 zł i pytanie po jakim czasie uzyskam na tyle duże oszczędności na energii elektrycznej, że ta inwestycja mi się finansowo zwróci? Wygoda i komfort - to pewne i zapewne dlatego się na to zdecyduję, ale finansowego uzasadnienia trzeba by długo szukać i nie wiadomo czy bym znalazł ;) 

Dlaczego przerzucam się na ogrzewanie prądem? 

Aby zwiększyć autokonsumpcję i zamontować fotowoltaikę - jak na tym wyjdę finansowo? Czas pokaże na razie to wielka niewiadoma i wrócenie "z elektronów" ;) ale docelowo chyba będę miał około 17 kW w PV (falowniki hybrydowe bez akumulatorów).