Drodzy Użytkownicy,
Czy wiecie, że aż 75% użytkowników instalacji elektrycznych w Polsce uważa je za bezpieczne, mimo że tylko połowa z nich regularnie przeprowadza przeglądy? Ta nieświadomość może prowadzić do poważnych zagrożeń. We współpracy z firmą TIM, jako portal Łączy nas napięcie , uruchomiliśmy kampanię edukacyjną Bezpieczna elektryczność, aby zwiększyć świadomość na temat bezpieczeństwa instalacji elektrycznych.
Na stronie akcji znajdziecie:
- Raport "Bezpieczna elektryczność" pełen danych, analiz i opinii ekspertów, które otwierają oczy na rzeczywisty świadomość i stan instalacji elektrycznych w Polsce.
- Artykuły poruszające konkretne problemy, takie jak najczęstsze błędy w instalacjach, zagrożenia wynikające z ich zaniedbania oraz wskazówki, jak zadbać o bezpieczeństwo w swoim domu.
- Infografiki i wizualizacje, które w prosty sposób wyjaśniają kluczowe zasady i przybliżają temat nawet laikom.
Chcecie dowiedzieć się więcej i włączyć się do akcji?
Odwiedźcie stronę kampanii, by poznać szczegóły inicjatywy.💡
Odpowiedzi (15)
- Sortuj według
- Ostatnio dodane
- Najwyżej ocenione
- Sortuj od najstarszych
-
-
Ogólnie raport poznałem już jakiś czas temu, zresztą sam brałem udział w pracach nad nim. I materiał jaki jest do przedyskutowania jest bardzo obszerny. Nie sposób w kilku zdaniach odnieść się do wszystkich wniosków jakie przebijają się w tym raporcie. O niektórych z nich, ludzie z branży mówią już od dawna i nie są żadnym zaskoczeniem, ale niektóre dane są bardzo zaskakujące. Dla mnie osobiście największym zaskoczeniem jest rozbieżność odnośnie oceny instalacji elektrycznej przez elektryków, instalatorów a inwestorem dotyczącym bezpieczeństwa i jakości instalacji. Przypomina to trochę powiedzenie że, elektryk udaje ze robi dobrą instalacje a klient udaje, że zapłacił górę pieniędzy za ta instalację. Dla mnie oczywistym jest, że za pewne rzeczy, dobre rzeczy trzeba zapłacić. Oczywiście można tu i ówdzie w ramach jakiegoś kompromisu spróbować zaoszczędzić, ale nie może to się odbić kosztem jakości instalacji i jej bezpieczeństwa a jedynie co najwyżej komfortu w działaniu. Bezpieczeństwo, jakość i zgodność ze sztuką, z przepisami powinny mieć priorytet bezwzględny. Mam świadomość tego że niektóre wypowiedzi i wnioski maja wartość skrajną. Nie uważam żeby w tych naszych instalacjach aż tak źle, ale nie uważam też, żeby wszędzie było dobrze. Niestety nie jest dobrze i do ideału sporo brakuje, ale za taki stan rzeczy nie zawsze jest odpowiedzialny elektryk czy tez inwestor, klient. Dla mnie kardynalne znaczenie ma świadomość jednych i drugich. Świadomość elektryka, instalatora powinna opierać się o rzetelną wiedzę a inwestor, klient większą rolę powinien przywiązywać do bezpieczeństwa swojego i swoich bliskich niż do jakości płotu czy kostki na podjeździe. Świadomość to coś czego nie można kupić lub dostać w prezencie. Świadomość musi być kształtowana od najmłodszych lat. Bo czym skorupka....Gdy świadomość pewnych spraw będzie wpojona od najmłodszych lat, to potem uzupełnienie wiedzą spowoduje że wszystko stanie na wyższym poziomie. To bardzo rozległy temat, bo sięgający zasad kształcenia w naszych szkołach. Od bardzo dawna sie mówi, że zbyt dużo wiedzy jest przekazywanej mało przydatnej w życiu. Zresztą w większości przypadków po prostu zapominanej, natomiast wiedza potrzebna do życia i funkcjonowania jest marginesowana. Wiec jak dobry elektryk ma przekonać klienta do pewnych wydatków, gdy ten nie ma świadomości zagrożeń. Elektryk może pełnić role edukacyjne, ale do pewnego stopnia. On nie może być pedagogiem, od tego powinien być ktoś inny. Elektryk powinien skupić sie na swojej robocie a nie na uświadamianiu pewnych zagadnień. Raczej powinien wyjaśniać, gdy jest jakaś nie jasność. Dyskusja powinna dotyczyć wyboru producenta przewodów, aparatury a nie tego czy zrobić pełna zabezpieczenia czy też wszystko wpiąć pod jedno. Odrębną sprawą jest dla mnie brak instytucji lub jasnych procedur weryfikujących czy też nakazujących wręcz wykonywania w odpowiednim standardzie, w odpowiedni sposób instalacji elektrycznych. Jak widać jest wiele spraw do przedyskutowania i przemyślenia. Taka akcja jak BE powinna dać asumpt do przemyśleń zarówno dla elektryka, instalatora jak i konsumenta, inwestora.
-
Mam nadzieję, że kontynuacja akcji obejmie także wątek edukacji w szkole. Jako rodzic mam poczucie, że coraz mocniej zapominamy, by od najmłodszych lat uczulać dzieci, uczniów, młodzież jak bezpieczenie postępować z prądem, na co dzień i w sytuacjach awaryjnych.
Cieszy mnie, że widać pewne ożywienie na polu bezpieczeństwa w ogóle, pierwszej pomocy, udzielania ratunku osobom poszkodowanym, coraz częściej też odbywają się specjalne lekcje, są zapraszani do szkół specjaliści.
Liczę, że również w zakresie uświadamiania i podstaw zagadnień elektrycznych nastąpi taka zmiana. -
Po przeczytaniu raportu mam bardzo mieszane odczucia. O tym, że świadomość klienta jest znikoma mówiło się od zawsze, jednak nie było to oparte o żadne badania. Zgromadzone dane potwierdzają, że niestety jest to prawda. Taki stan rzeczy przekłada się na zwiększenie odpowiedzialności po stronie producentów oraz instalatorów. Szokujący jest dla mnie fakt, że połowa instalatorów, którzy są odpowiedzialni za montowanie instalacji elektrycznych zadeklarowała, że instalacje w domach Polaków nie są bezpieczne - w końcu to oni są odpowiedzialni za ich realizację. Odniosłem wrażenie, że instalatorzy nie chcą ponosić tej odpowiedzialności i udzielając odpowiedzi na pytanie raczej mogli mieć na myśli i wskazywać instalacje wcześniej wykonane przez innych elektryków, aniżeli swoje własne. W końcu znacząca większość zadeklarowała, że bezpieczeństwo instalacji jest dla nich kluczowe. Kolejną kwestią zwiększającą odpowiedzialność ciążącą na instalatorze jest jak się okazało niemal pełne zaufanie do elektryka oraz brak możliwości lub wiedzy jak zweryfikować jego uprawnienia oraz efekty pracy. Problem z weryfikacją dobrze może podsumować spostrzeżenie, że przeglądając różne grupy branżowe jednym z najczęściej pojawiających się tematów są zdjęcia wykonanej przez instalatora rozdzielnicy z podpisem "czy wszystko tutaj jest okej?", mimo tego, że taka kontrola wizualna o tyle, na ile wykryje rażące błędy, to nigdy nie zastąpi prawdziwej weryfikacji i nie zapobiegnie wadliwemu działaniu instalacji.
Następna w kolejności jest odpowiedzialność producentów za ich produkty i nauczenie instalatorów korzystania z nich. Instrukcje dołączane do produktów często są niepełne lub niejasne, co może powodować dodatkowe problemy. Producenci zadeklarowali również, że edukują oni instalatorów podczas szkoleń oraz webinariów, co w przypadku niektórych producentów jest bardzo cenne, jednak znacząca większość tego typu eventów to przede wszystkim prezentacja produktu, a dopiero drugorzędnie miejsce do czerpania wiedzy dotyczącej zwiększenia jakości oraz bezpieczeństwa instalacji. To, jak instalatorzy oceniają szkolenie i czy wynieśli z nich wiedzę, którą będą stosować w praktyce niestety nie zostało zbadane. W raporcie nie spodobało mi się widoczne "przerzucanie między sobą" winy i odpowiedzialności za obecny stan rzeczy. Uważam, że każda z badanych grup ponosi w pewnym stopniu odpowiedzialność za obecny stan "niebezpiecznych instalacji" przy pomocy co najmniej jednego z dwóch czynników - wiedzy oraz ceny. Ostatecznym wnioskiem, który nasuwa mi się po przeczytaniu raportu jest konieczność zwiększania kwalifikacji instalatorów oraz uświadamiania konsumentów o zagrożeniach związanych z instalacjami i odbiornikami elektrycznymi. Z tego powodu jeśli w przyszłości pojawiłaby się druga odsłona raportu, to chciałbym w niej poznać głos organów odpowiedzialnych za szkolenia, egzaminy kwalifikacyjne oraz zawodowe, w temacie skuteczności, weryfikacji wiedzy oraz ich przełożenia na bezpieczeństwo instalacji. -
Zaciekawiliście mnie, ale strasznie to długie. Może wrócę do tego w święta jak będę mieć trochę więcej czasu
-
Będę miał o czym dyskutować z kolegami z branży :)
-
@Sebastian Łyźniak: A czy nie po to jest forum, żeby podyskutować? ;) Chętnie dowiem się co sądzisz o tym raporcie
-
@Zhandos62:
Raport jest obszerny- może nawet za bardzo. Przeczytają go osoby prawdziwie zainteresowane tematem, a osoby z przypadku pewnie co najwyżej przejrzą statystyki. Są poruszone kwestie z którymi się nie zgadzam, np związane z ratowaniem człowieka, który jest pod napięciem. Pozycja bezpieczna również nie zawsze jest wskazana- w przypadku podejrzenia uszkodzenia kręgosłupa lepiej nie ruszać takiej osoby (jeśli oddycha). Statystyki oraz opinie ekspertów często nie są ze sobą spójne, daje to obraz jakby instalatorzy biorący udzial w badaniu albo naciągali prawdę albo nie odzwierciedlali rzeczywistego stanu rzeczy. Moim zdaniem pozytywne statystyki instalatorów są zawyżone. Trochę irytowało mnie, że w wypowiedziach ekspertów powtarzało się kilka razy to samo zdanie (żeby kupować produkty renomowanych producentów). Wiem że to ważne, ale jest trochę denerwujące. Bardzo fajnie że została poruszona kwestia finansów i tutaj widać duże rozbieżności między tym czego chcą instalatorzy a tym jakie wyobrażenie mają klienci. No bo przecież co to za sztuka połączyć dwa kabelki... ludzie nie mają świadomości o projekcie, o pomiarach, że to wszystko jest ważne, ale też że swoje kosztuje jeśli jest wykonane fachowo. Ze statystyk mozna dostrzec, że elektrycy twierdzą że mają wiedzę na dany temat, dopóki nie dostaną pytań bardziej szczegółowych.
Zapraszam do dyskusji, szczególnie jeśli ktoś się ze mną nie zgadza ;)
-
-
-
Super sprawa, zabieram się do lektury
-
@Pawel02: Raport jest bardzo długi, za dlugi dla przeciętnego odbiorcy, wiekszosc osob przeleci oczami zobaczy ilość stron i zrezygnuje z czytania. Raport pokazuje duże dysproporcje pomiędzy, tu posłużę się przykładem ,,czy uważasz że instalacje mieszkaniowe są bezpieczne?" w którym to badaniu 73% konsumentów uważa że jest, 44% producentów ale już tylko 22% instalatorów. To ci ostatni najlepiej znają sytuacje jaka panuje w rzeczywistości bo pracują oni w terenie i widzą co jak jest wykonane. Ta i inne statysyki skłaniają do rozmysłu na temat tych rozbieżności skąd się biorą i dlaczego występują skoro w teorii są określone wytyczne co do wykonania instalacji elektrycznych które powinny być bezpieczne i w jak najmniejszym stopniu zagrazac ludziom i zwierzętom. Widzimy tez przykry stosounek konsumentow do bezpieczeństwa tychże instalacji, zestawiając ich wynik z wynikiem instalatorów nie sa oni świadomi zagrożeń które niesie ich instalacja.
-
-
Ho ho, obszerna lektura, ale na pewno warto :)
-
Ale robotę wykonaliście. Gratulacje !!!!!
-
Ciekawa akcja, a należy ją rozpocząć od gruntownego doszkalania elektro-instalatorów.
-
Raport dostępny jest już od tygodnia, a komentarzy brak. Społeczność LNN - czy jeszcze nie doczytaliście raportu do końca, czy Was ten raport po prostu nie interesuje, czy może nie macie żadnych wniosków ? Ja mam pewne spostrzeżenia, ale nie będę się uzewnętrzniał z nimi, bo Was problemy naszej branży nie interesują. Blachodachówki i borówki oraz zamienniki to Wasze temaciki. Tylko zwrócę uwagę na 1 rzecz - brak udziału w raporcie projektantów, zaś wykonawców było tylko 450. Na całą Polskę. Marna ilość. Nie wiem jaki to % instalatorów regularnie dokonujących zakupów w TIM-ie, ale pewnie niewielki. To też negatywnie świadczy o poziomie IQ elektryków.
-
Podtrzymuję swoje zdanie = Ciekawa akcja, a należy ją rozpocząć od gruntownego doszkalania elektro-instalatorów.
Elektryku - instalatorze, bez rzetelnej wiedzy nie będziesz się liczył na rynku.
Przypadkowo znalezione w Internecie KonnekTable.net - Porady profesjonalnego elektryka z doświadczeniem.- pewien elektryk tak się przedstawia:
" Autor jest także aktywnym uczestnikiem społeczności elektryków w Polsce, uczestnicząc w konferencjach branżowych, warsztatach oraz seminariach. Dzięki temu jest na bieżąco z najnowszymi trendami i technologiami w elektryce, co dodatkowo wzbogaca treść publikowaną na jego blogu. Jego zaangażowanie w dzielenie się wiedzą i doświadczeniem sprawia, że blog jest cennym źródłem informacji dla każdego, kto interesuje się elektryką."
a oto jedna z jego porad dotycząca doboru zasilania ziemnego 20 kW do domku
" Przykładem może być kabel YDY 5x10mm2 lub przewód YKXS 4x10mm2 na dłuższe dystanse."
Ile jest błędów w tym 1 zdaniu.
Odnośnie raportu - instalatorzy się tam wybielali
-
Czytaj także:
Bezpieczeństwo fotobiologiczne lamp i systemów lampowych
Bezpieczeństwo fotobiologiczne lamp i systemów lampowych &nd
monitoring i bezpieczeństwo
Cześć, szukam kogoś kto chciałby się podzielić swoją fachową
Urządzenia i instalacje gazowe o ciśnieniu nie wyższym ni
Urządzenia i instalacje gazowe o ciśnieniu nie wyższym niż 5 kPa to
Bezpieczna elektryczność - o czym warto pamiętać?
Ruszamy z serią artykułów, skupiającą się na kwestii bezpieczeństwa
Start ogólnopolskiej akcji Bezpieczna elektryczność
Zapraszamy do udziału w akcji "Bezpieczna elektryczność", która ma
Statystyki raportu akcji Bezpieczna elektryczność - INFOG
Czy wiedziałeś, że aż 3 na 4 Polaków wierzy w bezpieczeństwo swoich
Na wstępie mam nadzieję, że nie urażę autorów i nie ściągnę na siebie fali krytyki. Uważam, że publikacja na wskroś ciekawa, ale wydaje mi się trochę męcząca, myślę że branżowcy powinni koniecznie ją przyswoić próbując wyciągnąć klarowne wnioski. Nie sądzę jednak by choć w najmniejszym stopniu zainteresowani byli bezpośrednio klienci na co rozwiązaniem może być wydanie wersji papierowej, ale nie ogólnodostępne, a jedynie dla naprawdę zainteresowanych. Tłumacząc powyższe, myślę że posiadając pod ręką zawarte dane, komentarze, ostrzeżenia, uwagi mogę przedstawić klientom ogrom zagrożeń bezpośrednio podczas rozmów i jestem prawie pewien, że spora część z nich w jakimś stopniu jest w stanie przyswoić zagadnienia i nawet się nad nimi pochylić i przemyśleć zwłaszcza jak rozwiniemy temat bezpośrednio i „dotłumaczymy”.
Co do kilku statystyk mam trochę wątpliwości co do szczerości respondentów, ale to tylko moje subiektywne zdanie i oczywiście nie wszyscy myślimy jednym algorytmem.
Sporo zagadnień zwróciło moją szczególną uwagę, ale chciałbym przytoczyć fragment komentarza @Tomasz Brzostowski w związku z jednym z nich „Niestety wiele z tych instalacji jest naprawiana lub instalowana przez osoby na co dzień niezajmujące się elektryką”, zapewne wszyscy sobie niestety zdajemy z tego sprawę. Z zapytaniami dotyczącymi „dokończenia” inwestycji spotykam się niemal na bieżąco, a zwykle brzmi to tak: „wykonałem instalację albo instalację zrobił budowlaniec, czy może pan połączyć u mnie puszki, rozdzielnicę, wpiąć układ pomiarowy, wykonać pomiary etc.” i szlag człowieka trafia odbierając takie telefony (zwykle odmawiam choć to też zależy od sytuacji i nie ukrywam finansów). Taki przykład: „fachowcy” wykonali instalację, nawet tablice (oczywiście bez OPP) zmontowali ii ? i na tym koniec, zrozpaczony klient zadzwonił z prośbą o pomoc, bo przyjechał monter z licznikiem i zonk nic nie przygotowane… pomimo otrzymanych i udostępnionych warunków z ZE, jak nad owymi pseudoelektrykami pojawiło się widmo konieczności przebudowy układu pomiarowego do tego jeszcze dogranie szczegółów z ZE i ADM, wyłączenie zasilania tak słuch po nich zaginął. Kończąc wątek do czego zmierzam, tutaj właśnie klient musi mieć świadomość, że nie ma fachowców od wszystkiego, powiedzmy sobie że mamy pojęcie o szeroko rozumianej elektryce, ale pewnie specjalizujemy się w jakimś konkretnym zakresie i tego się trzymajmy i nie wchodźmy z butami w czyjeś kompetencje, @Sławomir Lesiak niedawno poruszał to w którymś z wątków. Jeszcze jeden gorący przykład z dzisiaj dosłownie, wątek zamieszczony na forum https://laczynasnapiecie.pl/pytanie/instalacje-w-domu-1 Co sądzicie.
Na koniec, pewnie marzenie ściętej głowy, ale daję pod rozwagę, myślę że optymalnym rozwiązaniem na przedyskutowanie przedmiotowej publikacji może wraz z jakąś merytoryczną częścią szkoleniową i pewnie zapoznawczą nie tylko w powyższym zakresie byłoby zorganizowanie przez TIM jakiegoś eventu. Oczywiście wiem, że wymaga to wiele zaangażowania, a uczestnicy forum pochodzą z całej Polski i Wrocław nie wszystkim po drodze, ale…
Pozdrawiam :)