Największe, najważniejsze polskie nazwisko elektrotechniki ever

@artel electric:
Czekałem, czekałem aż ktoś przywoła tę osobowość. 
Liczyłem na Piotra, fana systemów ochronnych. 

Masz rację, niesamowity człowiek. Chodząca encyklopedia w zakresie ochrony instalacji. 
Pamiętam, ze miał super stronę w internecie, mnóstwo materiałów, opisów. I w pewnej chwili wszystko przepadło :( Ludzie z elektrody próbowali odtworzyć to archiwum prof. Sowy, ale nie weim, czy to się udało.  Chyba nikt nie podejrzewał, że nagle ta cała wiedza po prostu zniknie.

@boss: Fajnie że profesor i mentor pewnie kilku kolejnych pokoleń znany był nie tylko mi. Być nasze wnuki będą go wspominały, niczym nowego Teslę XXI wieku

Nie będę się rozpisywał więcej na temat zasług PANA PROFESORA dla światowej nauki, bo ze dwa miesiące wolnego musiałbym wziąć no i łza w oku się kręci ;(

Ale ! tu muszę podkreślić ! Nic nie przepadło ! Pan Andrzej zostawił nam swoją wiedzę i na pewno patrząc na nas z góry chciałby, abyśmy z niej korzystali i rozwijali.

@Piotr Bibik pewnie też odniesie się do jakby to nazwać ? wspomnień ;(

@artel electric: Prawda - to był bardzo mądry człowiek

@Zhandos62:
A gdzie jest ekspozycja ? Może będąc w Poznaniu podjadę zwiedzić :) 
Wbrew pozorom matematyka, fizyka i elektrotechnika to bardzo pokrewne dziedziny. 

Matematyków to mieliśmy dużo i to naprawdę wielkie nazwiska. Wystarczy spojrzeć na przedwojenną szkołę matematyczną we Lwowie : Steinhaus i Banach, Mazur, Ulam, Orlicz to tyko kilka przykładów geniuszy matematycznych. 

Stanisłąw Ulam w 1939 przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie trafił do zespołu pracjącego nad bombą H. Wieści niosą, że za jego zasługą rozwiązano jeden z ważnych problemów i dzięki niemu bomba powstała. 

Ciekawa jest też opowieść o Stefanie Banachu, który był samoukiem, fanem matematyki. Ale nie zamierzał robić studiów czy doktoratu, gdyż uważał to za zupełnie zbędne formalności. Pomimo tego, że  nie miał wykształcenia został zatrudniony na stanowisku naukowym. Jego szef przydzielił mu dwóch asystentów, którzy robili za niego notatki, chodzili za nim krok w krok. Z notatek sporządzili tekst rozprawy doktorskiej. Pozostał problem obrony. Banach nie chciał się zgodzić na obronę. Został "wrobiony" ;) Zorganizowano obronę doktorską, do Lwowa przybyła komisja z Warszawy. Ktoś spotkanemu na korytarzu uczelni Banachowi powiedział, że w sekretariacie są jacyś panowie, którzy mają problemy matematyczne, z którymi nie potrafią sobie poradzić. 
Banach udał się do tych mężczyzn i wyjaśnił im wszystkie wątpliwości i pytania nie wiedząc, że właśnie trwa jego obrona doktorska. Rózne źródła podają, że spotkanie z komisją było w jednym z pomieszczeń uczelni, ale czytałem też, że obrona sią odbyła w dziekanacie "na stojąco" jak rozmowa przypadkowo spotkanych osób;) Oczywiście egzamin został zaliczony. 

Kilku z nich nie przeżyło wojny, zginęli w obozach. A Ci co ocaleli i pozostali w Polsce Ludowej tworzyli powojenne katedry matematyki w całym kraju.

O naszych Lwowiakach-matematykach jest wiele ciekawych anegdot i opowieści :) I pomimo, że sam nie jestem matematykiem, to jestem wielkim fanem Lwowskiej Szkoły Matematycznej i ludzi ją tworzących.

@boss: Na ulicy Święty Marcin zaraz obok zamku. Łatwo tam trafić przez charakterystyczną "rzeźbę" przed wejściem

@boss: Chętnie bym poczytał więcej na temat lwowiaków. Poleciłbyś jakąś dobrą, może sprawdzoną lekturę?

@Zhandos62:
Ja lubię tę:
Mariusz Urbanek, "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna"

https://www.empik.com/genialni-lwowska-szkola-matematyczna-urbanek-mariusz,p1104532442,ebooki-i-mp3-

@boss: tytuł wielokrotnie obił mi się o uszy. Może to znak żeby w końcu wziąć się za tę lekturę 😀

@Zhandos62:
Też myslę, że to znak-sygnał, aby tę książkę przeczytać :) 

Na mojej liście do przeczytania są jeszcze: 
Ulam: Przygody matematyka. autobiografia
Steinhaus, Czem jest a czem nie jest matematyka - ale to książka nie do zdobycia, :(( kosztuje fortunę. 
Steinhaus wydał kilka książek, ale żadnej jeszcze nie czytałem. 
Richard P. Feynman: Pan raczy żartować panie Feynman!  oraz A co ciebie obchodzi co myślą inni?  to książki przełożonego i współpracownika Ulama z Los Alamos.

@boss: Bardzo ciekawie opisałeś wkład w naukę Pana Banacha. Muszę się doszkolić w temacie Nie zapominajmy o Albercie E. króry według pewnych źródeł był """TYLKO""" teoretykiem, a jak wiele dokonał, czyż mylę się ?

@Zhandos62: Ja tam latałem Koziołki pooglądać... Wszystkiego najlepszego z WRO :)

@artel electric: Również wszystkiego dobrego 😀 Następnym razem zapraszam do Enigmy. Od starego rynku to całkiem niedaleko 😀

@artel electric:
NIedawno czytałem wypowiedź, że dzis fizyka i matematyka staneły nieco w miejscu i potrzeba takich jak Albert E., Banach Ulam aby pójść dalej. 
NIe wiem dlaczego tak bardzo się zaintersowałem Lwowską szkołą matematyczną. Bo ja ani Lwowiak, ani matematyk, nawet nie światły umysł. Wciągneło mnie to po prostu. ;)

@Zhandos62: A gdzie ten "Stary Rynek" Czyżby gdzieś tam niedaleko jak Święty Marcin. Z Pozniania centrum tylko znam min Glogowską, Bułgarską i pocztę Głowną i Koziołki oczywiście w Rynku.

 No i Suchy Las, Przeźmierowo, Murowaną Goślinę, Wrześnię , Kórnik

@artel electric: Stary rynek to właśnie ten z koziołkami. A co cię łączy z Murowaną Gośliną? Bo można powiedzieć, że to "moje" tereny.

@EL-ROJ:
Ważne osobistości. Za tydzień jest druga rocznica śmierci prof. Walczaka.
A twoja praca bardzo interesująca. Na razie przekartkowałem. Poczytam do poduszki. ;)
Robisz doktorat ? Na pracy masz tytuł magistra, wiec pisząc ją byłeś już po studiach.

Albert Einstein powiedział kiedyś, że jeżeli nie potrafisz czegoś w prosty sposób wytłumaczyć, to znaczy, że niedostatecznie rozumiesz to, o czym mówisz. Jak wynika z twojej opinii, prof. Walczak spełniał to Einsteinowskie kryterium :) 

I czekamy na inne propozycje.

@boss: Zgadza się, wybieram się z kilkoma znajomymi do Gliwic. A co do doktoratu, to faktycznie tak miała się toczyć moja "kariera", ale niestety perspektywa baaaardzo skromnego stypendium naukowego oraz brak możliwości rozwoju w realnych konstrukcjach spowodował, że musiałem zmienić plany i odłożyłem doktorat na zdecydowanie późniejsze czasy :) Chociaż nie ukrywam, że jest to takie małe marzenie na odległą przyszłość :)

@Szymon028:
Tak, to ważna postać. Zauważam, że ostatnio robi sie o nim głośniej. 
Sam Czochralski to bardzo ciekawa postać. Z tego co pamiętam, nie miał wysokiego wykształcenia, a kilku przełomowych odkryć dokonał. Nie tylko metodę krystalizacji krzemu.

@Piotr Bibik:
Czuję, że tematyka ochrony przed przepięciami i wyładowaniami to twój "konik". 

Ciekawe czy jego dzieło z 1777 roku jest gdzieś w necie dostępne? Aby sobie poczytać.

@boss: to prawda. Przepięcia są moim konikiem bo to one są największym zagrożeniem dla obecnej elektroniki. Ochrona przeciwprzepięciowa jest najbardziej "olewana" i zapomniana przez wykonawców.

@Piotr Bibik: I tu nie mogę się zgodzić z Tobą. To nie wykonawcy olewają temat, a klienci. Dobrze wiemy ile kosztuje OPP poważnej i sprawdzonej marki (DEHN, PHOENIX), a klient doceni to dopiero po walnięciu...

@artel electric: źle mnie zrozumiałeś albo ja się źle wyraziłem. 

Klient nie zna się na elektryce. Ilu instalatorów potrafi klientowi wytłumaczyć jaką korzyść będzie miał instalując markowe SPD? Ilu zdaje sobie sprawę że SPD na zasilaniu niewiele pomoże bo trzeba jeszcze ochronić teleinformatykę i w zasadzie każdy przewód który wychodzi z danej strefy LPZ? Ilu potrafi powiedzieć co to jest LPZ?
Jeśli tego nie wiedzą to nie są w stanie przekonać klienta do droższych rozwiązań i koło się zamyka. Klient nie zapłaci więcej skoro nie zna różnicy pomiędzy produktami i nie wie jakie korzyści zyskuje dopłacając.

Kolejna sprawa to minimalny odstęp izolacyjny pomiędzy instalacją odgromową a innymi instalacjami. Większość instalatorów się tym nie przejmuje, powiem więcej nawet nie pamiętają że jakąś odległość trzeba zachować (przecież piorunochron idzie po drugiej stronie ściany). 
Pisząc o "olewactwie" instalatorów właśnie to podejście miałem na myśli.

@Piotr Bibik: Tak krótko.

Niewielu jest Instalarorów, którzy potrafią rozklimić rózncię pommiędzy LPS, SPD nawet takich znam co nie wiedzą czym różni się TNC od TNS, o TNC-S nawet nie wspomnę