Zakup materiałów potrzebnych do założenia instalacji elektrycznej

@artel electric: czyli tradycyjnie to wygląda w ten sposób, że przyjedzie, ustalimy co kupić, ja zakupię i przyjedzie na "robotę"? wolę się upewnić. pozdrawiam

@artel electric: To jest częsta sytuacja, jeśli inwestor chce przyoszczędzić na materiale to praktycznie w każdej sytuacji straci na robociźnie. Zawsze jak pada pytanie jaki osprzęt (gniazdka, wyłączniki) polecam zawsze mówię, że taki jaki się panu/pani podoba, i podkreślam że wyłączniki są elementem dekoracyjnym wnętrza, i są codziennie używane więc nie warto oszczędzać kilku złotych na tym. Druga sprawa to droższy dużo łatwiej się montuje od najtańszego aczkolwiek są wyjątki ;d 

Jeśli mam 5 gniazdek do podłączenia i założenia to jeśli są to dobrej jakości gniazdka zajmie mi to ok 30-40min jeśli będą "chińskiej jakości" (a można to poczuć biorąc takie gniazdko do ręki), to nie dość że aż się odechciewa tego robić to praktycznie zawsze są z nimi jakieś kłopoty i schodzi 60-80minut - tak miałem taką sytuację że 5 gniazdek zakładałem 68 minut.

@malina: Nie o to mi chodziło:" przyjedzie, ustalimy co kupić, ja zakupię i przyjedzie na "robotę"?". Wszyscy pracujemy po to, aby godnie zarabiać i żyć. Szanujący się fachowiec w każdej branży usługowej wycenia swoją pracę wg założonych przez siebie kryteriów (kosztów pracy, materiałów, kosztów zakupu, kosztów pośrednich). Klient z podejściem: kupię sobie sam materiał nie do końca wie na co się pisze i twierdzi, że zaoszczędzi nie wiadomo jakie pieniądze otóż te oszczędności bywają tylko pozorne.

Podam może taki kuriozalny przykład:

Klient jedzie do hipermarketu, kupuje materiał niewiadomej jakości co do sztuki i centymetra. Wykonawcy w pewnym momencie brakuje "pierdoły" za trzy złote, dzwoni do Klienta ze stwierdzeniem "mało mam" - wszystkich szlag trafia. Inwestor jaki wykonawca tracą cenny czas i nerwy.

Zlecając zaopatrzenie wykonawcy to Klient ma wszystko w d... i oczekuje wyłącznie wykonania należytej roboty. Elektryk tej sytuacji  zapewne coś tam ma na wozie, dożuci z własnych zapasów i jest git. 

Poza tym taki jeszcze przykład podam: Klient za towar w markecie zapłaci 100 zł w hurtowni 80 zł, a fachowiec 40 zł, klientowi sprzeda za 60 i wszyscy są zadowoleni. Firma, jeśli nie będzie miała możliwości zarobienia na materiale to dożuci do robocizny lub zaraz znajda się dodatkowe koszty i niesnaski między kontrahentami.

Suma sumarum w portfelu musi się zgadzać....

@Zhandos62: dzięki ci bardzo za odpowiedź. Tak przypuszczałam ale pierwszy raz będę załatwiać tego typu rzeczy i nie chciałam by po jego przyjściu się okazało że czegoś nie mam. Na pewno nie zamierzam oszczędzać