Utylizacja paneli fotowoltaicznych aby nie wywozić do lasu to koszt

Moim zdaniem, przez najbliższe 20 lat rynek utylizacji oraz cała otoczka rozwinie się tak, że w przypadku zakupu nowej instalacji (wymiany paneli i inwertera, przypuszczalnie będą to już emerytowane urządzenia) stare elementy czyli panele, inwerter, przewody będzie można oddać do firmy która wykonuje nową instalację. Tak jak jest teraz w przypadku zakupu np lodówki. Starą za darmo możesz oddać do sklepu lub nawet odbiorą ją z domu. Myślę, że zostanie to narzucone przez jakieś ustawy czy rozporządzenia. Dojdzie do tego zapewne KGO (koszt gospodarowania odpadami) tak jak opłacamy go w nowych urządzeniach AGD czy innych elementach które po zużyciu traktowane są jak elektrośmieci. 

Pozostaje kwestia ceny demontażu. To zapewne przy wymianie instalacji będzie wliczone w cenę lub gratis. Jeśli ktoś samodzielnie będzie się decydował na utylizację to z pewnością będzie opłata za recykling. Jak duża? Tu ciężko przewidzieć, tak jak w przypadku szacowania ile może kosztować ogrzewanie schodów w grudniu.  Chociaż moim zdaniem cały ten biznes będzie mocno dofinansowany z programów rządowych/unijnych więc powstanie wiele takich firm. Wiele firm to i większa konkurencja i niższe ceny. Większe zyski to coraz lepsze i tańsze metody odzysku surowców. 

Chyba nie trzeba się aż tak bać tematu utylizacji PV. Chociaż sam z początku wyrażałem spore obawy o to.

W Polsce to może jeszcze nie tao duży problem ale reszta Europy zadaje sobie coraz częściej takie pytanie, co z tym fantem zrobić. Myślę, ze kwestią czasu jest wynalezienie alternatywy dla utylizacji PV, tak jak to zrobiono dla starych urządzeń elektronicznych, kiedyś szmelc, a dziś, chętnie skupowana stara elektronika z której odzyskujemy metale szlachetne jak platynę czy złoto, mam nadzieję tak samo będzie i z Panelami.

Ale naradza się tez kolejne pytania, co niby z tymi EKO samochodami elektrycznymi? Co z "bateriami"? Przecież to nie jest wieczna rzecz, kiedyś jej parametry ulegną takim pogorszeniom, że należy je będzie wymienić, a gdzie utylizować takie baterie? Skoro już z małymi paluszkami jesy problem a co dopiero z takimi kabanami.