Plan na kryzys energetyczny

@Coś tam wiem ;): Zwróciłeś uwagę na aspekt o którym mało kto myśli. Rzeczywiście pojedyncze auto elektryczne ma znikomy wpływ na lokalną sieć energetyczną, ale już kilka lub kilkanaście aut podłączonych do ładowania w tym samym czasie (szczególnie szybkie ładowarki) może mieć kluczowy wpływ na działanie sieci energetycznej na jakimś osiedlu. Zresztą podobnie jest z pompami ciepła lub fotowoltaiką. Ludzie masowo przerzucili się na te technologie i starszych rejonach energetycznych gdzie infrastruktura pamięta lata 70 gdy na niewielkim obszarze w domkach jednorodzinnych jest bardzo dużo instalacji PV, lub pomp ciepła już występują problemy z zasilaniem (pierwszy taki sezon grzewczy po boomie na pompy ciepła przed nami). Jeśli do tego byśmy na takim niewielkim osiedlu dołożyli kilkanaście samochodów elektrycznych to energetyka ma zagwarantowane kłopoty.

Posłużę się tu swoim przykładem. 

Wystąpiłem do dostawcy prądu o zmianę warunków przyłączenia i zwiększenie mocy z 15 kW na 32,2 kW - od przyszłego sezonu przerzucam się na ogrzewanie elektryczne, ale nie pompę ciepła ;) Dostawca prądu zobowiązał się, że dostosuje sieć energetyczną w ciągu 1,5 roku i dopiero wówczas będę mógł korzystać z większego przydziału mocy (więc realnie jeśli nic się nie zmieni to nie jak planowałem przyszły a jeszcze kolejny sezon grzewczy). 

I nie chodzi tu tylko o wymianę zabezpieczeń do mojego domu. Na moim osiedlu domków jednorodzinnych zasilanie prowadzone jest linią napowietrzną. W moim przypadku operator sieci ma na odcinku blisko 200 m położyć dodatkowy kabel AsXSn 4x70, który wepnie w linię zasilającą na głównej ulicy.
A przecież mówimy tu tylko o zwiększeniu mocy o 15 kW (taka moc jest wymagana dla niektórych szybkich ładowarek aut elektrycznych). Jeśli na moim osiedlu pojawi się z 10 aut elektrycznych co orientacyjnie stanowi około 3% aut na naszym osiedlu i do tego mieszkańcy przerzucą się na pompy ciepła (obecnie na naszym osiedlu króluje ekogroszek i kotły gazowe) to sieć zasilająca szczególnie w mroźne wieczory nie jest w stanie podołać zapotrzebowaniu na energię elektryczną.

Więc @Bartłomiej Jaworski jak słusznie zauważył @Coś tam wiem ;) te niecałe 50 tys sztuk aut elektrycznych w pewnych warunkach lokalnie może stanowić niezły problem.

@Piotr Bibik: Pytanie autora tematu @Coś tam wiem ;) tyczy się skali makro więc i moją odpowiedź tak nalezy traktować.,

W skali mikro to możemy dywagować nad różnymi scenariuszami.

Wracając do tematu - samo ograniczanie dostaw energii na potrzeby ładowania aut w Polsce w najblizszym czasie to zabieg PR-owy który nie ma wpływu na sieć krajową i ja bym to traktował jako zabieg PR-owy.

Ile tych aut  prowdziwie elektrycznych jest w Polsce: https://pspa.com.pl/tag/licznik-elektromobilnosci/

@Bartłomiej Jaworski: masz rację. Ja przyzwyczajony jestem rozpatrywać takie kwestie od dołu czyli od lokalnego zapotrzebowania i przygotowania infrastruktury a na krajowym systemie energetycznym skończywszy stąd moja wypowiedź dotyczyła lokalnej społeczności.

@Coś tam wiem ;): No właśnie z tym jest u nas problem. Nie wiem kiedy to się zmieni:(