Instalator, wykonawca, elektryk...

Wykonawca w zasadzie nie do końca musi być instalatorem czy elektrykiem. Może to być np. firma, bądź osobą ją reprezentująca, która w swoich szeregach zatrudnia fachowców.

Instalator, funkcja dość ogólna i nie musi się odnosić konkretnie do elektryka.

Elektryk, hmm to elektryk – pojęcie względne. Tytułem „elektryk” możemy mianować elektromechanika, elektromontera, elektrotechnika, automatyka, robotyka, konserwatora, oświetleniowca. I tu też możemy uszczegółowić: samochodowego, wysokich, niskich napięć, sprzętu AGD, urz. pomiarowych, urz. chłodniczych, instalacji teletechnicznych, p.poż. itp.

Wracając do meritum w mojej ocenie określenie „instalator elektryk” mogłoby być najbardziej oddającym fach określeniem w budownictwie.

Nie zapominajmy również przykre to, ale prawdziwe, że istnieją jeszcze takie pojęcia jak choćby: patoelektryk, pseudo elektryk ;)

Tak to sobie wymyśliłem ;)

Ja jestem elektrykiem z zawodu i tak się mianuję. Instalatorem jeszcze nigdy się nie nazwałem i jakoś mi to nie pasuje, zauważyłem że hydraulicy lubią jak się tak do nich mówi.

Wykonawcą rzeczywiście może być przedsiębiorca nie będący elektrykiem, lecz zatrudniający elektryka, który wtedy jest (następne określenie) podwykonawcą.

Może Fachowiec?

A tak poważnie to Wysoce wykwalifikowany monter urządzeń elektroenergetycznych ( w większości) bo "janusze" też są

Określenie "instalator" może lekko mówiąc nie doceniać elektryka. Dziś elektryk to wysoce wykwalifikowana i wyszkolona persona. Zajmuje się nie tylko układaniem przewodów ale również projektowaniem, programowaniem, doborem urządzeń, doradztwem i serwisem. Powinien znać aktualne przepisy i trendy w elektrotechnice. Osobą która ciągle podnosi swoje umiejętności i wiedzę, szkoli się z nowych technologii, szybko dostosowuje się do zmieniającej się technologii i branż.  Myślę, że dziś powinniśmy nazywać elektryków np: Automatykiem, specjalista od sieci it , CCTV, specjalistą od inteligentnych rozwiązań, doradcą technicznym. Oczywiście wiemy, że bruzdy same się nie zrobią ale od czegoś pomocnik elektryka musi zacząć .

Wywołanie tematu przez @Piotr Bibik jest bardzo ciekawe. Często w czasie swojej kariery zawodowej spotykałem się z różnymi określeniami i nazewnictwem opisującym to co wykonuję. I z perspektywy zleceniodawcy nazewnictwo to przybierało różne formy. W wielkiej zachodniej firmie nazywano nas specjalistami. Na zachodzie słowo elektryk wzbudza ogromny szacunek, zwarzywszy na zakres wiedzy jaką powinien posiadać ktoś, kto wykonuje czynności związane w uproszczeniu z prądem. Są kraje, w których jeżeli elektryk wykonuje również prace związane z "cienkimi" kabelkami nazywa się go inżynierem, choć wcale nie chodzi tu o stopień wykształcenia. Odwołując się do swoich doświadczeń zawodowych poza granicami kraju odnoszę wrażenie, że słowo elektryk ma wielką nośność, a co za tym idzie podziw i szacunek i przekłada się na wielkość wynagrodzenia. Słowo instalator jest mi bliższe niż wykonawca, bo jak tu już wcześniej koledzy napisali, wykonawca wcale nie musi być elektrykiem lub znawcą tematu, choć często mówi się, że wykonałem tak instalację. Nie chcę dzielić elektryków na tych samochodowych, energetycznych lub jakichkolwiek innych. Każdy w swojej branży musi się po prostu znać na swojej robocie, a każdy z nich ma do czynienia prądem, kabelkami itd. Kiedyś były takie określenia jak czeladnik i mistrz. To one określały stopień doświadczenia i wiedzy. Dzisiaj tak naprawdę nie wiem się z kim mam do czynienia. Słowa instalator używa się do różnych zawodów. Hydraulik też określany jest jako instalator swoich systemów. I jest mały problem. Bo kiedyś był elektryk, elektronik, automatyk itd. a dziś zacierają się te granice gdyż na polu każdej wymienionej przeze mnie specjalności występuje spora część innej. Sami chyba musimy określić jakie słowo oddaje najlepiej sen tego co robimy i tak się przedstawiajmy. Najważniejsze żebyśmy byli specjalistami w tym co wykonujemy.