Instalacja elektryczna podtynkowa czy prowadzona w podłodze.

Instalacja w podłodze jest na plus, powinna być ułożona w peszlach więc na upartego da się nawet wymienić dany kabel. Ale dla mnie lepszym plustem jest fakt iż, masz czyste ściany do gniazd i wyłączników zawsze kabel wyjdzie od dołu i nie trzeba jakoś wielce pamiętać którędy biegną kable. Przyda się to wtedy gdy będziesz wieszał jakieś szafki na ścianach czy choćby obrazek, tak więc jak się da to instalacja w maksymalnie w podłogę.

Zdecydowanie W podłodze. Zresztą i tak masz poprowadzone rury do kaloryferow czy coś tam, a ściany możesz przewiercac do woli.

Na podłodze, mniej roboty jest z tym

Moim zdaniem lepiej jest prowadzić w podłodze, ponieważ przy wierceniu w ścianach masz mniejsze szanse na uszkodzenie czegoś oraz mniej kucia tylko przykręcasz pędzel do podłogi.

Sam buduje dom więc ciekaw Jestem, i pośledze ten wpis

Miło poczytać różne rady

Z własnego doświadczenia zalecam układanie przewodów na posadzkach w rurkach peszel. 

W takim wykonaniu eliminujemy bruzdy poziome. Bruzdy pionowe ograniczają się do ok 50cm od posadzki(chudziaka) do gniazda na wysokości 30cm oraz bruzdy pionowe do wyłączników i lamp.

Taka instalacja daje nam możliwość określenia przewodów i ich lokalizację.

ZALETY:

Szybsza i miej pracochłonna metoda.

Łatwiej zorganizować i rozplanować isntalację 

Bardzo mała sznasa na uszkodzenie przewodów w trakcie remontów w przyszłości

Lepsze odprowadzanie temperatury 

WADY:

Ryzyko uszkodzenia przewodów w trakcie budowy 

Brak możlowości wymiany naprawy przewodu 

Większy koszt materiałów

Instalacje podtynkowe wiążą się z wykonaniem bruzd a podcinanie ścian poziomo jest nieporządane w budownictwie. Zdaża się że przewody nie są odpowiednio głęboko wpusszczone w ścianę i po latach przewód w cienkiem tynku potrafi odbarwić farbę. Prowadząc instalację po ścianach musimy obejść otwory drzwi,okien oraz kominy co wymaga dodatkowego materiału oraz zwiększa pracochłoność. Powstaje spore ryzyko że użytkownik przewierci przewód w ścianie. W trkacie wyładowania atmosferycznego pozbędziemy się tynku z ścian. Instalacja wtynkowa w trakcie awarii może znajdować się blisko mebli i doprowadzić do zwarcia.

Obecnie budowane instalacje powinny być wykonane zgodnie z standardami które narzucają wykonanie wielu obwodów oraz zabezpieczenie ich odddzielnymi zabezpieczeniami. Wszystkie łączenia przewodów są łatwo dostępne mianowicie znajdują się w rozdzielnicy, pod osprzętem (gniazda,wyłączniki, lampy)

Instalacje w peszlach układane na posadzkach wykonuje się zazwyczaj przewodem okrągłym.

Instalacje wtynkowe lub podtynkowe wykonuje się przewodem płaskim i wtakich instalacjach musimy staranie układać przewody nie skręcając ich oraz pilnując odpowiednich promieni skrętu. Takie przewody mają cieńszą i miej odporną izolację od przewodów okrągłych 2 warstwowych.

Przewody okrągłe lepiej nadają się do dławików,uszczelek i wprowadzenia do urządzeń.

Polecam w podłodze. Mniej czasu zajmuje. Natomiast nalezy dodatkowo zabezieczyć przewody peszlem lub korytkiem. prowadząc w ścianie trzeba wykonać więcej bruzd.

Prowadząc instalacje podtynkowe musisz się liczyć z tym że trzeba poświecić na to więcej czasu. Do tego dochodzi dużo stref nieużytecznych dla użytku codziennego bo taka trasa zajmuje miejsce. Kładąc na podłodze zrobisz to szybciej, a przewody idą po ścianach tylko w pionie, więc przy wierceniu na pewno nie trafisz w przewód bo jest on w pionie od puszki. Nawet przy przykrecaniu listew przy podłogowych wiadomo gdzie taki przewód się znajduje. Jak dla mnie instalacja położona w posadzce ma dużo więcej zalet niż wad. Przy modyfikacji czy wymianie instalacji w starym budownictwie gdzie wykonane są tynki, zawsze dążę do tego żeby instalacja położona była w podłodze, a nawet i w stanie surowym nie trzeba robić obejść wokół drzwi itp.

Nie ma to znaczenia im prościej tym lepiej jak prościej to i szybciej, a taka i taka jest poprawna jeżeli zgodnie z zasadami ułożona i spełnia oczekiwania. 

Na ścianach jeżeli się kładzie na gołych bez kucia  może szybciej ale jak robi sie szarfy po 10-15 przewodów to już taśma kabli czy przewodów jeden koło drugiego poukładane więc i podatne potem na pękanie i te nasze słynne obrazki czy kwiatki akurat tam musza wisieć gdzie i one....

W posadzce nie przeszkadzają ale zawsze wychodza z nich na sciany a tam znowu listwy przypodłogowe i znów problem że kołek jest własnie tam gdzie ten nieszczęsny przewód czy kabelek...