Kolega mój wymyślił sobie domowy magazyn energii. Stwierdził, że na strychu na wysokości około 10m nad poziomem gruntu umieści dwa zbiorniki po 1000 litrów. I za pomocą pompki zasilanej przez panele PV będzie w dzień pompować wodę, aby wieczorem upuszczając ją napędzać prądnicę, która wytworzy prąd elektryczny do zasilenia oświetlenia. I następnego dnia cykl się powtarza.
Co sądzicie o jego pomyśle ?
Odpowiedzi (11)
- Sortuj według
- Ostatnio dodane
- Najwyżej ocenione
- Sortuj od najstarszych
-
-
Jeśli ma to na celu pewne oszczędności to już lepszym rozwiązaniem jest zbieranie deszczówki do mausera z pompą, drugi mauser na strychu oraz magiczna wajcha hydraulika (zawór dwudrożny), np do spuszczania wody w toalecie czy podlewania kwiatów/trawnika. Jednak w istniejącym domu może być ciężko z taką rozbudową instalacji hydraulicznej, ale skoro można zrobić inteligentny dom który oszczędza energię za nas to również sami możemy oszczędzać również wodę lub połączyć oba "pomysły" i zrobić automatykę która będzie przełączała wodę z sieci na wodę z zbiornika w odpowiednich miejscach.
Sam pomysł elektrowni szczytowo-pompowej jest dobry ale nie przy takiej wysokości oraz pojemności. Taka inwestycja szybko się nie zwróci o ile w ogóle. Uwzględniając sprawność pompy i prądnicy pomysł dobry dopóki nie przyjdą liczby :/
-
Czy zastanawialiście się na pneumatycznym magazynem energii? W skrócie w okresie dużej produkcji energii sprężarka tłoczy powietrze do dużego zbiornika, który w efekcie zostanie napełniony powietrzem pod bardzo dużym ciśnieniem, a w przypadku potrzeby odzyskania energii powietrze stopniowo jest wypuszczane ze zbiornika napędzając np. turbinkę wiatrową. Rozpatrując to zagadnienie nie trzeba ograniczać się do strychu, ale trzeba wziąć pod uwagę maksymalne i minimalne temperatury ponieważ ciśnienie w zbiorniku będzie się zmieniać w zależności od temperatury. Trzeba również przemyśleć zagadnienie zabezpieczeń przed nadmiernym wzrostem ciśnienia, aby uniknąć wybuchu.
-
@Piotr Bibik:
Z powietrzem (czy gazami generalnie) jest pewien problem, sprężanie powierza jest bardzo energochłonne. Z tego co wiem, sprężanie powietrza powyżej 40...50 barów jest już problematyczne. Stosuje się do tego układy kaskadowe sprężarek z chłodnicami miedzystopniowymi. Bo jak wiadomo w czasie sprężania wydziela się ogromna ilość ciepła. A znowu przy rozprężaniu dochodzi do pobierania ciepła (i trzeba ogrzewać rurociągi, aby nie zamarzły).
To powoduje, że z ekonomicznego punktu widzenia niestety, ale nie opłaca się.
A trzeba jeszcze wspomnieć, że taki zbiornik to naprawdę porządna bomba. -
Przed nadmiernym wzrostami ciśnienia zabezpieczysz się pneumatycznymi zaworami bezpieczeństwa. Ogólnie Twój pomysł jest ciekawy, lecz chciałbym nadmienić, że zbiorniki ciśnienia należy zgłosić do UDT. Kolejnym aspektem jest kwota inwestycja - to prawdopodobnie nigdy się nie zwróci.
-
-
Bardzo fajny pomysł. Czy ma już prądnice? Jakiej jest mocy i ile energii "wodnej" potrzebuje do działania przez około 12godzin?
-
@Jacek Niżyński:
Nie ma prądnicy, to na razie "gópi" pomysł do gatki przy szklaneczce pepsi ;)
Policzyłem .... 2 tony wody na wysokości 10m...... to jest 0,05444 kWh energii.
Kto chce taki magazyn ?
Instalacja 10kW daje dziennie około 70kWh, czyli potrzeba mieć na strychu nie 2 tony a ponad 2500 ton wody ..... dziennie. A to daje zbiorniczek o wymiarach 25x25x4 m. :))))))))))) kto pierwszy to zbuduje w swoim domu ?-
@boss:czyli temat wydajności nam się rozwiązał :-)
Słyszałem o takim wykonaniu ale z wykorzystaniem betonowych bloków. W czasie nadprodukcji energii żuraw ustawiał bloki jak najwyżej natomiast w razie potrzeby opuszczał bloki wytwarzając energię.
-
-
-
Elektrownie szczytowo-przepompowe to ponoć bardzo wydajne układy. Zastanawiam się jednak, czy ktoś robił obliczenia ile wody będzie potrzebne by wygenerować jakąś ilość energii ? Bo na mój zmysł aby przez całą noc pracował generator to chyba tej wody potrzebne będzie o wiele więcej. No chyba że to będzie prądnica miniaturowa i przepływ będzie miniaturowy. Pamiętam, że niesamowite ilości wody potrafiły uciec przez zepsutą spłuczkę przez całą noc. Inny aspekt to hałas jaki będzie towarzyszył takiemu układowi. Woda spadając z takiej wysokości musi uderzyć w turbinę. To cichutkie nie może być, a zwłaszcza w nocy. Jak do tego dołożyć jeszcze inne aspekty poruszone wcześniej, to pomysł taki wydaje się fajny, ale tylko w teorii.
-
Czyli 2 tony wody + ciężar zbiorników chce umieścić na strychu. Pytanie z czego ma wykonaną na strychu podłogę i czy wytrzyma ona aż tak duży ciężar skupiony na stosunkowo niedużej powierzchni. Bez obliczeń wytrzymałości podłogi bałbym się obciążać ją długotrwale w takim stopniu.
Kolejna sprawa to okres zimowy. Czy strych jest ocieplany i jakie temperatury panują tam w zimie? Pytanie, czy woda w zbiorniku lub w rurach nie zamarznie czego efektem może być zalany dom.
Następna kwestia to czy woda będzie krążyć w obwodzie zamkniętym, czy może do górnego zbiornika pompuje wodę ze studni, a spuszczoną wodę w lecie wykorzystuje np. do podlewania.
Osobiście nie zdecydowałbym się na takie rozwiązanie (chyba, że jako ciekawostka). Sugeruję wykorzystać energię z fotowoltaiki do autokonsumpcji. Można zastosować zasobnik buforowy wyposażony w grzałki elektryczne które "skonsumują" nadwyżkę energii i dzięki temu mieć oszczędności na ciepłej wodzie użytkowej a w okresie przejściowym (wiosna / jesień) zgromadzona w zasobniku energia może posłużyć do ogrzania domu.
-
@Piotr Bibik:
Cały ambaras jest w tym, że człowieki to wygodne bydlęta i generalnie wolą, gdy ma się to co chce wtedy gdy chce. A nie ma jak jest, a jak nie ma, to nie ma. ;))
Jakby z autokonsumpcją tak się dało jak piszesz, to mając PV nie potrzebowałbyś energetyki zawodowej ;) Sam byś sobie wyprodukował to co sam konsumujesz. Ale tak to nie ma. (no bo od czego płaciłbyś akcyzę, VAt i inne opłaty ;) )
Dla wygody - a jak napisałem, człowieki to wygodne bydlęta - chcemy mieć energie, kiedy mamy ochotę z niej korzystać. Tylko jak ja sobie gromadzić, tanio, bezproblemowo, dużo i najlepiej długotrwale ?
Oczywiście, można zbudować sobie zbiornik z wodą lub innym materiałem o dużej pojemności cieplnej (cegły chyba szamotowe, olej, może sztaby metalu), zaizolować to np. 150cm grafitowego styropianu. Nagrzać latem do 90 stopni, a całą zimę dupcie grzać pobierając z tego buforka ciepełko. Ale w przypadku wody, któa jest najtańsza - musiałoby być jej więcej niż kubatura domu. A liczylem to kiedyś dla swojego domu. Po otrzymaniu wyniku przeszło mi.
-
Czytaj także:
Magazyn energii
Potrzebuję magazyn energii do instalacji fotowoltaicznej 25 KW
Kinetyczny magazyn energii
Niedawno na studiach jeden z prowadzących powiedział, że w Polsce m
magazyn energii
Poszukuje dobrego magazynu energii pod EasySolar II 24/3000/70-32 (
Rachunki za prąd – wszystko, co powinieneś wiedzieć. Jak
Dużą część wydatków gospodarstw domowych pochłania energia elektryc
Autokonsumpcja w fotowoltaice: Klucz do efektywnego magaz
Czy i w jakim stopniu w gospodarstwach domowych jest możliwe zwięks
Jakie warunki musisz spełnić, by odsprzedawać energię z m
Chcesz odsprzedawać energię z magazynu? Sprawdź, jakie warunki praw
Swoją drogą ciekawy pomysł, tylko chyba jeszcze niezbyt się da to ogarnąć. Bufor na wodę z grzałką fajna sprawa, ale całej zimy na tym nie obleci, tak samo inne cuda. Poblem chyba trzeba by od innej strony ugryźć, czyli co można jeszcze zrobić, żeby w miesiącach 'ciemnych' mieć energię do np regeneracji tych magazynów energii? Może wspomagać PV jakąś turbiną wiatrową? Wieje to praktycznie codziennie a zimą to już w ogóle. Dodatkowo zoptymalizować pobór energii w domu. Można ew też by pokusić się o np wężownicę pod trawnikiem czy podjazdem i grzać/chłodzić glikol w rurach pod trawnikiem czy kostką i na zasadzie różnicy temperatur w domu produkować energię ale niestety chyba tylko cieplną.