Stereotypowe postrzeganie tzw. „foliarzy” jako zabawnych, choć niegroźnych wyznawców teorii spiskowych może być złudne. Coraz częściej pojawiają się dowody na to, że za ruchem antykomórkowym stoją zorganizowane grupy, które nie tylko promują dezinformację, ale również podejmują działania naruszające prawo.
Maszt w Pietrzykowicach – przypadek czy celowe działanie?
W nocy z 25 na 26 listopada 2024 r. w Pietrzykowicach (woj. śląskie) doszło do przewrócenia masztu telefonii komórkowej należącego do firmy Cellnex. Policja, która szybko rozpoczęła śledztwo, nie wyklucza celowego działania. Zabezpieczone dowody wskazują, że nakrętki mocujące konstrukcję zostały odkręcone. Sprawę bada prokuratura, rozszerzając zarzuty o zniszczenie mienia oraz podejrzenie celowego działania zagrażającego bezpieczeństwu publicznemu.
Dane mieszkańców na celowniku organizacji
Problem z ochroną danych osobowych wyszedł na jaw podczas spotkań organizowanych przez ruchy antykomórkowe. W Gilowicach oraz Rajczy doszło do naruszenia przepisów RODO – urzędy gmin przekazywały treść korespondencji osobom i organizacjom bezprawnie. Administratorzy danych potwierdzili uchybienia, a sprawy zostały zgłoszone do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Liderzy ruchu – kontrowersyjne postaci
Spotkania antykomórkowe prowadzą osoby, które budzą wątpliwości. Wśród nich znajdują się m.in. Zbigniew Gelzok, prawomocnie skazany za zniesławienie, Ireneusz Kruczyński, były funkcjonariusz Służb Bezpieczeństwa PRL, oraz przedstawiciele organizacji znanych z promowania teorii spiskowych. Ich działalność przyciąga uwagę zarówno mieszkańców, jak i lokalnych władz, które jednak pozostają bezradne.
Ataki na monterów – przemoc na porządku dziennym
W 2022 r. w Międzygórzu doszło do incydentu, w którym monterzy sieci Play zostali zaatakowani przez grupę osób blokujących budowę nadajnika. Zablokowano ich pojazdy, staranowano samochód, a napastnicy całą noc nękali pracowników oraz właściciela działki, gdzie miał powstać maszt. Sprawa trafiła na policję, jednak do dziś brak informacji o jej zakończeniu.
Ruchy antykomórkowe jako intratny biznes
Promowanie dezinformacji to nie tylko hobby, ale również sposób na zarabianie. Liderzy ruchów antykomórkowych oferują farby ekranujące, metalową bieliznę i inne akcesoria „chroniące przed promieniowaniem”. Organizacje takie jak Instytut Spraw Obywatelskich z powodzeniem zdobywają fundusze publiczne na swoje działania, mimo że wielokrotnie podważano ich wiarygodność.
Zagrożenie dla społeczeństwa
Coraz częściej okazuje się, że działania ruchów antykomórkowych nie są tylko nieszkodliwymi ekscesami. Organizowane ataki na infrastrukturę, naruszenia przepisów RODO czy kampanie dezinformacyjne mają realne konsekwencje dla ludzi i społeczeństwa.
Czy władze w końcu zaczną reagować na te zagrożenia? Jak długo pozostaną bierne wobec działań, które narażają obywateli i infrastrukturę na ryzyko? Jedno jest pewne – zegar tyka, a walka z dezinformacją staje się coraz trudniejsza.
Czy Twoim zdaniem obecne działania władz są wystarczające, by powstrzymać ten rosnący problem? Podziel się opinią w komentarzach.
Komentarze (0)