Ponad sto lat temu Nikola Tesla marzył o przesyle energii bez kabli. Dziś jego idea staje się rzeczywistością dzięki zaawansowanym technologiom rozwijanym w Stanach Zjednoczonych. Projekty DARPA i koncernu Raytheon wskazują, że przesył energii bezprzewodowej już wkrótce może zmienić sposób, w jaki zasilamy urządzenia codziennego użytku i sprzęt wojskowy.
Jak działa bezprzewodowy przesył energii?
Projekt POWER – zasilanie przyszłości
DARPA realizuje projekt POWER, którego celem jest stworzenie systemu przesyłu energii za pomocą nadajników umieszczonych na dronach. Technologia ta pozwala na dostarczanie energii z kosmosu do urządzeń na Ziemi, omijając tradycyjne źródła, takie jak paliwa kopalne czy akumulatory.
Testy i zastosowania
Podczas testów udowodniono, że można przesłać znaczną ilość energii z orbitalnych farm słonecznych bezpośrednio na powierzchnię Ziemi. System działa za pomocą wiązek optycznych, które są w stanie zasilać drony, pojazdy elektryczne czy sprzęt wojskowy w trudnych warunkach.
Zasilanie w ekstremalnych warunkach
Pentagon widzi w tej technologii potencjał do zasilania pojazdów i urządzeń w miejscach, gdzie dostęp do energii jest ograniczony. Wojna w Ukrainie pokazała, jak niebezpieczne jest dostarczanie paliwa cysternami na front. Przesył energii bezprzewodowej eliminuje takie ryzyko, pozwalając na efektywne i bezpieczne operacje.
Elektryczne czołgi i pojazdy
Technologia ta otwiera drogę do budowy elektrycznych czołgów i pojazdów opancerzonych. Bez konieczności stosowania dużych akumulatorów można znacznie obniżyć ich masę, jednocześnie zwiększając mobilność i wydajność na polu walki.
Wizja dla przyszłości
Wyobraźmy sobie świat, w którym smartfony, samochody czy urządzenia domowe będą zasilane energią pobieraną bezpośrednio z otoczenia. To nie tylko wygoda, ale także szansa na redukcję zużycia surowców i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Przyszłość energetyki wydaje się bliżej, niż myśleliśmy.
Komentarze (0)