Zasilenie silnika 3f z 230V/1f

@Lucjan: Myślę, że temat jest już w miarę rozjaśniony. Od siebie mogę dodać, że poza mniejszą wydajnością takiego silnika to połączenie może spowodować jego nadmierne nagrzewanie. Jeśli chcesz uniknąć obu efektów to może lepiej byłoby zamiast kondensatora zastosować falownik?

@Zhandos62: Również podpinam się do tego, falowniki są już o wiele częściej wykorzystywane i o wiele bardziej wydajniejsze.

@Pysiak: I można je rozkręcić na większe obroty niż 50 Hz. Ale z tego co widzę na tabliczce znamionowej to silnik pamięta jeszcze Mur Berliński. Pamiętaj o wymianie łożysk.

@Artur kozera: Dokładnie tak. A co do starości to jednak w silniku elektrycznym nie ma dużo elementów, które mogą się popsuć i jeśli chodzi o kwestię mechaniczno-elektryczną to zawsze będę zwolennikiem tych starych dobrych konstrukcji, które praktycznie się nie psuły.

@Lucjan: Ok
Jeśli dobrze widzę, to moc wynosi 0,4 kW. Przy doborze kondensatora korzystamy ze wzoru poniżej.
W takim razie potrzebujesz kondensatora 28 μF.

@Sandro1812: Nie zapominaj jeszcze o kondensatorze rozruchowym.

@Artur kozera: Obawiam się, że nie wiem o co chodzi. Możesz wyjaśnić?

@Sandro1812: Wyjaśnienie na załączonej fotce

@Artur kozera:  Ok, dzięki :))

@Artur kozera: A w jaki sposób dobrać kondensator rozruchowy? Widziałem różne sposoby i szczerze mówiąc nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.

@Artur kozera: Ja też bym się chętnie dowiedział jak taki dobrać, przy okazji, skoro temat wyszedł

@Sandro1812:Kupiłem kondensatory takie jakie wskazaliście. Podłączyłem. Silnik tylko buczy, nie rusza. Zdjęcia pokazują jaki kondensator kupiłem i jak podłączyłem. Co może być nie tak ?

@Artur kozera:Kupiłem kondensatory takie jakie wskazaliście. Podłączyłem. Silnik tylko buczy, nie rusza. Zdjęcia pokazują jaki kondensator kupiłem i jak podłączyłem. Co może być nie tak ?

@Sandro1812:Kupiłem kondensatory takie jakie wskazaliście. Podłączyłem. Silnik tylko buczy, nie rusza. Zdjęcia pokazują jaki kondensator kupiłem i jak podłączyłem. Co może być nie tak ?

@Lucjan: Jeżeli jest  gwiazda 230 i trójkąt 400 to możemy podpiąć w trójkąt tylko dla napięcia 230 V z zastosowaniem kondensatora, tak jak na zdjęciu.

@Lucjan: Przykro mi, niestety nie wiem co może być nie tak...
@ajotnet @artel electri, Wy macie spore doświadczenie z tego co zauważyłem
Pomożecie?

@Lucjan: @Sandro1812 @Zhandos62   Silnik buczy i nie rusza, bo brak kondensatora rozruchu (jeśli silnik jest sprawny i dobrze podłączony). Niektórzy ręcznie ruszają (kręcą) wał silnika, resztę robi pole elektryczne (NIE POLECAM, próba na własne ryzyko, koszt i odpowiedzialność. GROZI ŚMIERCIĄ LUB KALECTWEM). Prościej jest podłączyć kondensator rozruchowy z dodatkowym wyłącznikiem, wg schematu zamieszczonego wcześniej. Proszę pamiętać, że przy instalacji elektrycznej powinien pracować elektryk z uprawnieniami elektrycznymi.

Ponoć staży elektrycy (z zeszłego wieku) kondensator pracy dobierali wg formuły 7÷8 µF na każde 100 W (chyba lepiej 7 niż 8). 

Co do doboru wartości kondensatora rozruchowego - co autor to inny przelicznik.

1. Słyszałem, że jego wartość powinno się przyjmować jako połowa wartości kondensatora roboczego.  

2. C = 60 x √P    C - [µF],   Psilnika - [kW]

Najczęściej powtarzają się te dwa rozwiązania. Chyba częściej używany jest drugi sposób, ale nie wiem, który jest bardziej poprawny. I jeszcze ważna uwaga: kondensator rozruchowy dołączamy tylko w momencie rozruchu silnika, potem należy go bezwzględnie rozłączyć. Kondensator roboczy ma być podłączony cały czas.

W pracy zawodowej nie robiłem takich rzeczy (niepewność rozwiązania i ew. pretensje klienta, do zysków). Sposób został z czasów minionych i jedynie słusznych, kiedy nic nie można było kupić a i technika jeszcze raczkowała. Jestem zdania (jak @Zhandos62 ) , że zdecydowanie lepiej jest kupić falownik. Cena może trochę wyższa, ale święty spokój jest bezcenny (i nie ma: "buczy a nie kręci").

@Artur kozera: Dzięki za wyjaśnienie i uwagi. Ja osobiście wcześniej też nigdy się nie spotkałem z podłączaniem na kondensatorach. Falownik to jednak zawsze bezpieczna opcja.

@Artur kozera:  Szukałem informacji na ten temat w kilku źródłach - każde z nich w którymś aspekcie sobie przeczyło. Ciężko wtedy potraktować którekolwiek z nich jako rzetelne. Dzięki za zwięzłe omówienie tematu. To by wyjaśniało dlaczego coraz rzadziej się o tym mówi i w obecnych czasach stało się bardziej ciekawostką (ew. prowizorką ;) ) aniżeli optymalnym rozwiązaniem. Przede wszystkim szkoda marnować tyle mocy na straty.