Witam wszystkich. Naradza mi się pytanie. Oczywiście z szacunkiem dla każdego wykonujacego ten jak, że szlachetny zawód, ale życie mnie nauczyło, ze nie każdy o tym myślał.
Ilu z nas posiada wyuczony zawód Elektryka, bądź zblizony do elektryka ( elektronik, elektromechanik itp.)
Ilu z nas wyszkoliło się z pasji do napięcia;
A ilu zostało zmuszonych sytuacją i tak już zostało ( o ile tacy są).
I co sadzicie o edukacji w kierunku w obecnych czasach? Oraz o tym jak łatwo a może ciężko zdobyć te wymarzone uprawnienia elektryczne.
Odpowiedzi (21)
- Sortuj według
- Ostatnio dodane
- Najwyżej ocenione
- Sortuj od najstarszych
-
-
@Szymon028: No i o to chodzi "że jak Ciebie ma zabić" to zgodnie z przepisami, papier jest "no jest" to po co tam łapy pchał !
-
@ajotnet:No tak tylko gorzej jak zabije kogoś innego
-
@Szymon028: Tego nie przewidzisz, trzeba zrobić wszystko maksymalnie wszystko co możliwe aby tego uniknąć. Choć się starać ale wszyscy znają się na wszystkim. Niestety.
-
@Szymon028:W moim przypadku wybor padł na technikum o Profilu Mechatronicznym.
Od zawsze zacięcie jakieś do automatyki, do robotów, do wszechobecnego napięcia.
Pierwsza instalację też wykonałem, tylko tutaj w roli wykonawcy a nie pomocnika, w wieku z 16 lat. I do tej pory działa. Zawdzieczam to dobrym radą i nauką taty.
-
@ElektroinstalatorJG: Pamiętaj, że część tych dobrych rad często z czasem tracą ważność w nowych instalacjach. Trzeba się ciągle doszkalać i zapoznawać z obowiązującymi normami i przepisami. Niestety/stety jest to dynamiczne, i jak sam siebie nie przypilnujesz, to możesz zostać z tyłu.
Z moich obserwacji zauważyłem, że elektrycy tak w miarę się interesują nowościami do 50/55 roku życia, Później zainteresowanie i chęć zdobywania wiedzy spada. Często panuje też przekonanie że już 20-30 lat robi instalacje i nikomu nic się nie stało więc robi to dobrze. A tu jakiś nowy przepisik wejdzie, zmiana zapisów w normie i taki ktoś zostaje z tyłu i już nie wykonuje instalacji w zgodzie z prawem. A tu jeszcze 10-15 lat pracy przed nim. Oczywiście, że takie osoby mają ogromną już wiedzę i doświadczenie ale rynek jest tak dynamiczny, że te nowości trzeba zdobywać.
Może ciężko jest to sobie wyobrazić, ale byłem kiedyś coś zrobić u jednego klienta który miał domek zrobiony 2 lata temu. Tam przewody w puszkach (na szczęście bez puszek łączeniowych pod sufitem) były łączone na skrętkę i zawinięte taśmą! Skrętka oczywiście wykonana kombinerkami, a instalacja typu 3 gniazdka i punkt oświetleniowy w pokoju. To właśnie wykonywała osoba która ma znacznie bliżej do emerytury niż ja i wierzę, że nie miała złych intencji. Tak po prostu była nauczona. A że np do wago była nieufna lub nie znała tego produktu no to co poradzisz.
Połączenia skręcane nie są zakazane, ale z mojego punktu widzenia przestarzałe technologicznie. Dodatkowo jeśli ktoś się zdecyduje na takie połączenia to powinien zastosować podobne nakładki https://www.tim.pl/zlaczka-skretna-uniwersalna-1-6mm2-zse-1-1-06-0-czerwona-43814201-100szt -
@ajotnet: Ja się nie zgodzę, że chodzi o to, żeby papier był. Moim zdaniem powinno to działać tak, że za potwierdzenie swojej wiedzy, otrzymujesz świadectwo kwalifikacji SEP w odpowiednim zakresie. Egzaminy powinny być droższe, trudniejsze i szczegółowiej przeprowadzane. Tak samo jak kursy. Odsieje to wtedy tych budowlańców, co za 300 zł zrobią sobie papierek on-line z wypełnionym egzaminem wysłanym na email i teoretycznie mogą wykonywać i poprawiać instalacje. Zdarzy się pewnie że zrobi sobie dozór i podpisuje wszystko, łącznie z pomiarami. I wtedy ceny ze usługi elektryczne są ciągnięte w dół, bo takie osoby je zaniżają.
To jest tak samo jak z wózkami widłowymi. Zrobią uprawnienia wszystkim, a później teksty kierownika czy kogokolwiek wyższego rangą typu: weź mnie na palecie podniesiesz żeby coś z regału zdjąć. Przy jakimkolwiek wypadku winny jest operator. Zdał egzamin, zna zagrożenia, wie co może robić, a czego nie. A z drugiej strony presja od kierownika i teksty no przecież nic się nie stanie. Jedni odmówią i powiedzą, że tak nie wolno, Ci mniej asertywni się zgodzą i się nic nie stanie. Nauczy ich to, że tak można. Do czasu aż będzie wypadek i przyjdą odpowiednie osoby zadać niewygodne pytania.
-
-
Takie dumne jak szkoła branżowa ELEKTROMECHANIK MASZYN I APARATÓW ELEKTRYCZNYCH DO 1kV. i tak zostało choć raczej poszło się w instalatorstwo elektryczne, teletechniczne bedzie już jakieś prawie ze szkołą 30 lat. i słynną przyzakładową z warsztatami na zakładzie produkcyjnym co go zrównali z ziemią, a takie sprzęty robili "cichociemne też"
-
@ajotnet: Ja z zawodu technik Mechatronik, czytaj Automatyk, pneumatyk, elektro- mechanik.
Pasją do zawodu napawał mnie moj tato, i tak zostało, najpierw z ojcem do pracy, potem jakieś fuchy, i tak się rozdmuchało, że człowiek przy tym prądzie grzebie, przy bardziej bądź mniej ciekawszych rzeczach. Czy to cieńkie drutki czy 4x240 Cu
-
@ElektroinstalatorJG: Nie zawsze jest cud, miód i orzeszki w karmelu. Choć każda praca, zlecenie, drobniejsza, większa jest szkołą życia, praktyką, nauką. Nie z każdego zajęcia są profity. Miło tez jest jak ktos po kilku czy kilkunastu latach powie " wiesz co dobrze to było przemyślane i zrobione i to kilkanaście lat już działa bez problemu i nie musze nic przerabiać, dodawać bo wszystko mam tak jak chciałem(łam), oraz może przy następnym remoncie delikatnie coś skoryguję bo wymienię meble". DZIEKUJĘ PANIE INSTALATORZE !
-
@ajotnet:Takie słowa to chyba miód na uszy każdego który robi coś z niczego, wierni ludzie, wierne kontakty, ale jak wiadomo o dobre trzeba dbać. Mam klientów którzy po dziś dzień dzwonią tylko do mnie. Naprzykład, swojego czasu robiłem dużo w restauracjach, nawet jak kucharza zmieniał miejsce pracy, to dalej pamiętał kto zrobił dobrze i polecał dalej, a potem człowiek chodzi i robi pół restauracji w mieście, za to nigdy głodny nie będzie!
-
@ElektroinstalatorJG: Na restauracjach panują nie raz partyzanckie, spartańskie instalacje elektryczne, niejednokrotnie brudne, tłuste i posadowienia rozdzielnic, opraw, gniazd i łączników ma wiele do życzenia. A tłuszcz i elektryka świetnie współgrają ze zwarciami, a potem z pożarem !
-
@ajotnet: Owszem, warunki są jakie są, nie ir wielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę, jedne lepiej wypadają jedne gorzej, ale jako instalator przede wszystkim dbam o bezpieczeństwo mojej instalacji, właczniki, oraz oprawy oświetleniowe z odpowiednim IP, w dodatku rozmieszczenie jest wcześniej przemyślane. Przewody położone w rurkach instalcyjnych, bądź na inny sposób nie pozwalajacy temperaturze bądź tłuszczowi dobrać się do nich.
A potem wdzięczność restauratorów, odpłaca się z nawiązką.
-
-
U mnie to zdecydowanie pasja....
Wszelkie formy przemieszczających sie elektronów to jest to co lubię.
Pierwszą lutownicę kupiłem jak miałem 8 lat. Pol roku na nią zbierałem.
I tak do dziś ta fascynacja trwa.
A edukacja. To co chciałbym napisać, nie nadaje się do upublicznienia. Więc napisze tylko .... dramat.-
@boss: ALE lutownica jest jeszcze ta sama ? Bo ja swoja pierwszą jeszcze mam. Sprawna niebieska. One były długowieczne i proste. Teraz to już czasem wydmuszki choć LUTOLA daje radę nawet żarówki LED weszły jako nowość i firma chyba TEX w kształcie jak za PRL.
-
@ajotnet:
Już niestety nie... kiedyś pożyczyłem i przepadła. :((
Moja to była czerwona ZDZ z Łodzi, z przełącznikiem mocy 75/45W :) Taka lekko kanciasta.
Do dzis produkowana w ZDZ.
Ale dwa lata temu kupiłem sobie nową, taką samą. :) Z sentymentu, bo prawie jej nie używam. Do lutowania mam stacje lutowniczą. Ale sentyment pozostał. -
@boss: No Baaaa sentyment zawsze jest jak do POLONEZA, Fiata 125p, 126p i innych wynalazków. I stara zasada "DOBRY ZWYCZAJ NIE POŻYCZAJ LEPSZY NIE ODDAWAJ" !
-
@boss:A mówi się, donry zwyczaj, nie pożyczaj
-
@ElektroinstalatorJG:
Zawsze mówię, że żony i aparaty fotograficznego nie pozyczam :))
-
-
Ja to chyba pasjonat, hobbysta. Szkoła średnia jako elektroniki i wyższa na elektrotechnice.
Pierwsze misje specjalne z lutownicą ojca też były za młodu stara transformatorów z PRL (PS. dalej działa) :) jak grzebałam za małego w gniazdku i mnie pierdykło to od tamtej pory mocno się tym interesowałem :) chyba wtedy mnie tknęło 😂😂
Co do poziomu nauczania możemy o tym nie mówić :) wiele wiedzy samemu trzeba ogarnąć studia tylko pokazały kierunki rozwoju i możliwości w różnych dziedzinach napięciowych.
Ze zdobyciem podstawowych uprawnień problemu aktualnie nie ma płacisz masz. Im bardziej zaawansowane punkty uprawnień to trudniej. Przynajmniej u mnie tak było z E i D
-
Szkołę mam skończoną jako technik budownictwa.
Z elektryką związany jestem może od około 10 roku życia jak tacie jeździłem pomagać na budowy. Właściwie swoją pierwszą pracę rozpocząłem jako elektromonter, a po 2 latach przystąpiłem do eksternistycznego egzaminu na elektryka. Kwalifikacja chyba E.7 i E.8. Egzamin to jest taki sam egzamin jaki zdają w szkole zawodowej na elektryka, nawet pisany w tych samych terminach. A więc do egzaminów uczyłem się sam. Kupiłem książki, rozwiązywałem zadania i zdałem bez problemu. Również część praktyczną. A więc spokojnie jako wyuczony zawór również mogę podać że elektryk :)Co do świadectwa kwalifikacji SEP to jest stosunkowo łatwo je zdobyć moim zdaniem. Trzeba się postarać żeby tego nie zdać. Ostatnio nawet słyszałem że przy szkoleniu zdalnym to egzamin wysyłasz w formie papierowej na email....
Czytaj także:
Jak to jest z ta technologią nanoPV, czy jest juz stosowa
chodzi mi o zapowiadane szyby z powłoką z kropek kwantow
Jak to jest z tymi opaskami?
Dobry wieczór wszystkim, Jak to jest z tymi opaskami zaciskowymi.
phishing co to jest?
cześć, wytłumaczcei mi na czym polega phishing i jak można się prze
System monitoringu IP – czym jest, z czego się składa i j
Temat systemów monitoringu wydaje Ci się interesujący, ale nie wies
Fotowoltaika - co to jest? Jak działa?
Dowiedz się, co to jest fotowoltaika i jak dokładnie działają panel
Co to jest dioda?
Chcesz dowiedzieć się, jak działa jeden z podstawowych elementów el
Odpowiedź oznaczona przez autora jako pomocna
-Z wykształcenia technik elektryk
-Od dziecka bawiłem się kabelkami później kabelkami pod napięciem i tak już zostało a pierwsze instalacje zacząłem wykonywać(oczywiście jako pomocnik) mając 15lat.
- Edukacja w szkole na profilu elektryka jest podzielona na maszyny elektryczne i instalacje. I są jeszcze przedmioty takie jak energoelektronika/elektroenergetyka ale te przedmioty traktowane były (przynajmniej u mnie w szkole) tak że coś tam napisaliśmy a połowa lekcji przegadana z nauczycielem.
-A uprawnienia kwestia zapłacenia w tych czasach a szkoda bo trudniej jest zostać piekarzem niż elektrykiem