Czujnik zalania - ważny element smartdomu?
W trzecim kwartale 2023 wprowadziliśmy do oferty nowy czujnik, czujnik zalania: floodSensor.
Jakie jest Wasze zdanie, czy taki czujnik jest niezbędnym elementem każdego, bezpiecznego domu?
Podzielcie się swoimi opiniami i doświadczeniami dotyczącymi czujników zalania w smartdomach. Czy wasza teza jest taka, że to kluczowy element smarthome, czy może jesteście zwolennikami oszczędności i uważacie, że można się bez nich obejść bez problemu? Co mówią klienci końcowi, chętnie inwestują w czujniki?
Odpowiedzi (21)
- Sortuj według
- Ostatnio dodane
- Najwyżej ocenione
- Sortuj od najstarszych
-
-
@Piotr Bibik: dzięki za cenne uwagi.
Wiemy, że pierwsi instalatorzy mają już za sobą instalacje, których pomysł pojawił się powyzej. Będzie ich coraz więcej. :)
A jak na takie pomysły reagują klieci końcowi, użytkownicy?
-
@BleBox: klienci końcowi najczęściej zdają się na opinię instalatora. Jeśli instalator jest przekonany do systemu i do tego usługa jest w akceptowalnej przez klienta cenie to rzadko kiedy klient końcowy zwraca uwagę na użyte podzespoły a raczej dopytuje o efekt końcowy czyli jak to działa. Część klientów, szczególnie takich których jeszcze w życiu nic złego od strony budynku nie spotkało podchodzą do takich propozycji na zasadzie po co mi to? Zbędny a kosztowny bajer, ale jeśli tylko w ich otoczeniu komuś zdarzyła się przykra sytuacja z zalanym mieszkaniem to wówczas klient nie pyta ile to kosztuje, lecz po prostu cieszy się że instalator zaproponował takie rozwiązanie.
P.S.
U mnie czujnik zalania również na dniach zostanie zamontowany :) Teraz tylko rozważam w którym miejscu najkorzystniej jest go zamontować?
-
-
@Piotr Bibik: Na stronie przy opisie produktu znalazłem takie info, więc zestaw prawie kompletny. :) Zgadzam się, że z konkretnym elektrozaworem wyglądałoby to jeszcze bardziej zachęcająco. (tak jak ma to miejsce w wielu rozwiązaniach radiowych)
-
@Zhandos62: i jak myślisz, co wybierze instalator?
- Gotowy zestaw gdzie tylko musi zdecydować się na średnicę rury? Są w sprzedaży takie zestawy.
- Urządzenia do których producent podaje konkretne numery referencyjne np. zaworów - po prostu wiesz że ktoś to sprawdził i to działa - kupujesz z różnych miejsc ale sprawdzone kompatybilne elementy
- Kupuje czujnik i urządzenie sterujące zaworem, a resztę sobie sam znajdź. Czyli to Ty instalatorze bierz odpowiedzialność, że dobrze dobierzesz produkty i że to wszystko będzie ze sobą działać.
Z mojego doświadczenia wynika że ostatnią opcję wybierze najmniej instalatorów. Temat nie należy do najprostszych bo możemy zastosować:
- gotowy elektrozawór
- zwykły zawór kulowy i do niego dedykowany, sterowany elektrycznie siłownik
- zwykły zawór kulowy i do niego uniwersalny, sterowany elektrycznie siłownik
ALE, mówimy o pewnym systemie bezpieczeństwa więc przeanalizujmy sytuację. Jeśli jest zasilanie to wszystko działa, ale co jeśli jest brak prądu i pojawi się wyciek wody?
Jeśli system ma sprawnie działać, to w przypadku braku zasilania powinien odłączać dopływ wody do budynku, lub czujnik i urządzenia wykonawcze powinny mieć zapewnione podtrzymanie zasilania a po wyczerpaniu awaryjnego źródła zasilania woda powinna zostać odłączona. Po powrocie zasilania woda powinna zostać włączona, chyba, że czujnik wcześniej wykrył zalanie.
Ale jest druga sytuacja. Co jeśli jest brak zasilania (większa awaria na całej dzielnicy) a domownicy chcą normalnie żyć do czego woda jest im niezbędna. System musi mieć możliwość czasowego ręcznego włączenia wody czyli wyłączenia automatyki. I tu kolejna pułapka, bo jeśli ktoś ręcznie wyłączy automatykę, to po powrocie zasilania jest duża prawdopodobność że człowiek zapomni i automatyka sobie, a obejście i ręczne włączenie wody sobie i w praktyce jest zalanie i czujnik nie może odciąć dopływu wody do budynku.
Jak widzisz gdy się w temat zagłębić to okazuje się że nie jest to takie proste jak by się wydawało... Gdy znajdę kiedyś trochę więcej czasu to może napiszę artykuł na ten temat ;)
-
@Piotr Bibik: Oczywiście, każdy chciałby mieć gotowy zestaw nad którym nie będzie trzeba specjalnie się rozwodzić - zawsze to trochę czasu w kieszeni. A jeśli połączenie jest przetestowane i doradzane przez producenta to tym bardziej możemy potraktować to jako gwarancję, że ten zestaw zadziała prawidłowo, a w razie problemów możemy liczyć na wsparcie techniczne.
Sprawy jak zawsze komplikują się kiedy chcemy lepiej wszystko zautomatyzować.. Podtrzymanie załatwia tutaj większość problemów, ale wracają one właśnie przy dłuższych awariach, kiedy nie możemy sobie na utrzymywanie urządzeń przy życiu dłużej pozwolić. Pierwsze co przychodzi mi do głowy jak na domowe warunki to zastosowanie elektrozaworu NO za ręcznym zaworem na nitce z zasilaniem ręcznym, który otworzy się kiedy w sieci zabraknie napięcia. Po powrocie zasilania zawór NO powinien się zamknąć, a NC na nitce automatu jeśli w międzyczasie nas nie zalało powinien się otworzyć, więc teoretycznie problem powrotu na tryb automatyczny byłby rozwiązany. Co i tak nie zmienia faktu, że zarówno w momencie, kiedy zasilanie zanikło jak i wtedy, kiedy wraca ktoś musiałby pójść i mechanicznie przesterować zawór ręczny. Ale czy da się to rozwiązać bezpiecznie i automatycznie obecnie nie mam pomysłu, musiałbym się nad tym jeszcze trochę zastanowić. Ciężka sprawa, każde rozwiązanie niesie ze sobą kilka kolejnych pytań i kwestii które trzeba by wziąć pod uwagę. :)
W każdym razie chętnie przeczytam artykuł na ten temat.
-
-
-
Może nie w przypadku inteligentnych budynków, ale jak na razie korzystam głównie z radiowych czujników zalania. Ten wygląda nieźle - razem ze switchboxem nawet w standardowych budynkach dobrze się nada do zrobienia małej "smart-instalacji". Na pewno zamówię i jak nadarzy się okazja przetestuję.
-
Niezbędny nie jest - jak większość rzeczy/urządzeń niemniej jednak wszystko zależy od tego jakie mamy oczekiwania względem instalacji zarówno elektrycznej jak i hydraulicznej w tym przypadku.
Znaczna większość inwestorów (>95%) nawet nie wie o istnieniu takich czujników a także nie widzi większego sensu takiego rozwiązania (naciąganie na koszty), dlatego aby przekonać kogoś do zainwestowania w takie rozwiązanie trzeba użyć argumentu najsilniej przemawiającego do ludzi - pieniędzy oraz bezpieczeństwa (chociaż to drugie nie przemawia do każdego). A konkretnie możliwych strat i kosztów związanych z zalaniem.
Dla przykładu mogę przytoczyć historię nowo wybudowanego domu przez moją rodzinę. Etap przedwprowadzeniowy - tak bym nazwał, wszystko gotowe świeżo ułożone panele kolejny etap montaż mebli i AGD. Wartość inwestycji ok 1.5mln zł. Pękła rura od wody, jak to w życiu bywa na piętrze. Cały dom zalany - parkiety do wymiany, ściany do suszenia, sytuacja bardzo stresowa i nerwowa. W trakcie rozmowy zapytałem kto robił inst. elektryczną, usłyszałem że najtańsza firma wybrana z 2 czy 3 poleconych. Nie chciałem już ich dobijać ale przedstawiłem im rozwiązanie tego problemu którego koszt jest mniejszy niż 0,5% inwestycji, właśnie czujniki zalania. Reakcja była typowa- czyli "Mądry Polak po szkodzie". Ludzie bardzo często albo nie znają ryzyka albo je ignorują chęcią oszczędności. Czy dołożenie 10-15tys. na porządną instalację elektryczną która może chronić zarówno przed zalaniem, przepięciem, kradzieżą, czy innymi nieprzewidywalnymi sytuacjami nie jest opłacalne biorąc pod uwagę możliwe koszty ?
-
@Szymon028: Szymonie, zgadzamy się z Tobą. Widzimy jednak, że rynek powoli się zmienia i świadomość, że warto być mądrym Polakiem jeszcze przed szkodą, rośnie. Pamiętajmy, że Kowalski bardzo często nie wie, że pewne urządzenia i rozwiązania w ogóle są dostępne na rynku. Że istnieją. To elektrycy, instalatorzy, powinni uświadamiać swoich klientów. My siebie powinniśmy edukować wzajemnie w takich miejscach jak to forum. W nas siła :)
-
@BleBox:No tak po to właśnie jest forum, żeby rozwiewać wątpliwości i poszerzać horyzonty ;D
-
-
-
Czujniki są według mnie niewielka inwestycją w utrzymanie naszego domu w należytym stanie. Montaż czujników zalania jest warty zachodu w newralgicznych częściach domu, szczególnie na to podatnych, jak piwnica, garaż czy miejsce w które okresowo może podchodzić woda. Poza tym różnego rodzaju inne czujniki, jak czujniki ulatniającego się gazu czy dymu mogą zaoszczędzić nam wiele niepotrzebnych kosztów oraz co najważniejsze zdrowie.
-
Ja mam opory gdy mam napisać sformułowanie „inteligentny dom”. Wole używać sformułowania „automatyka domowa”. Ale gdy mowa o różnego rodzaju czujnikach, wtedy jestem skłonny używać tego pierwszego sformułowania.
Uważam, że inteligentny dom t taki który sam potrafi rozwiązywać różnego rodzaju kłopoty lub utrzymywać dom w najlepszej kondycji energetycznej i bezpieczeństwa, rozpoznaje potrzeby domowników i odpowiednio pod nich się ustawia, wykorzystując przy tym wszystkie możliwe informacje jakie można zebrać. Dlatego w moich wyobrażeniach na temat inteligentnego domu czujnik to podstawa. Na mnie nie robi wrażenia to że za pomocą smartfona czy pilota mogę coś załączać, wyłączać czy sterować. Inteligencja domu dla mnie to autonomiczna reakcja automatyki domowej na zaistniałe sytuacje lub zaistniałe warunki. Właściciel jedynie określa priorytety.
W takim przypadku o jakim mówię to projekt i przemyślenie założeń sytemu jak i możliwość jego rozwoju będzie miało najważniejsze znaczenie. Żeby dom potrafił „żyć” wręcz niezbędne są i będą czujniki. Innym aspektem jest przy tym zasilanie czujników. To chyba zawsze rodzi wiele pytań. Dodatkowo istotna jest jakość czujników i ich działanie.
Zgadzam się z tym, że to instalator jest ważnym elementem w całym łańcuszku tworzenia aplikacji automatyki domowej. Inwestor niejednokrotnie nie ma pełnego obrazu i wyobrażenia na temat tego co można w systemie zrealizować, na co zwrócić uwagę i na ile stawia na bezpieczeństwo a na ile stawia na komfort. Czasami przy spotkaniach z inwestorami wydaje mi się, że dla niego najważniejsze jest żeby mieć tak jak sąsiad i móc ze smartfona pozamykać żaluzję, otworzyć bramę, itp. Nie dziwie się temu, bo kto mu miał powiedzieć o czymś innym a zresztą w takich sytuacjach najważniejsze jest wprowadzenie się jak najszybciej do domu a potem się pomyśli. Dlatego „potem” sa kłopoty w zrealizowaniu jakichś pomysłów.
Dobrze że BleBox oferuje w swoim portfolio czujniki, bo one mogą posłużyć do tworzenia czegoś dobrego, akcje, reakcje na zaistniałe zdarzenia. Dla mnie czujniki jak i różnego rodzaju monitory lub liczniki to bardzo ważne elementy.
-
@Sławomir Lesiak: Świetna obserwacja. To, jak ostatecznie będzie "funkcjonować" dom, to często zderzenie wizji inwestora i instalatora. Ich wiedzy i doświadczenia. Kowalski rzadko zna całą paletę rozwiązań dostępnych na rynku (czujniki, ich powiązania z kontrolą urządzeń itp.), a instalatorzy często idą swoją niezmiennie utartą propozycją rozwiązań, niekoniecznie dopasowanych do konkretnej inwestycji. Dlatego edukujmy się, uzupełniajmy doświadczenia, otwiejajmy na nowe pomysły:)
Dzięki za bardzo wartościowy wpis!
-
-
Wbrew pozorom zalania są najczęstszą przyczyną szkód dlatego myślę że warto mieć taki czujnik odcinający zawór w razie wypadku patrząc na jakie straty może narazić nas zalanie. Oczywiście można bez problemu się bez niego obejść, jednak uważam że lepiej być przezornym niż potem męczyć się po ubezpieczalniach.
-
Według mnie jak najbardziej, systemy Smart Home nie są tylko dla wygody, jak wielu może myśleć, ale też dla bezpieczeństwa. Chociaż jak na to spojrzeć to jest to jakiś element wygody, ponieważ na przykład wyjeżdżając na wakacje wiele tysięcy kilometrów poza dom nie musimy się przejmować zdarzeniem tego typu, a w okresie wypoczynku to niewątpliwy atut :)
-
Fajna sprawa, oczywiście takie urządzenia to swego rodzaju inwestycja, która kiedyś może uchronić nas przed ogromnymi kosztami.
Mam dwa pytania dotyczące czujnika:
- Jak go zasilać? Widzę że czujnik jest wyposażony w kabel USB, więc zgaduje, że pewnie potrzebne jest coś jak ładowarka od telefonu. Czy kabel pełni poza tym jakieś inne funkcje?
- Czy urządzenie działa ciągle w trybie standby, czy dopiero ewentualne zalanie włącza układ, który następnie wysyła sygnał o zalaniu?
Osobiście uważam, że najlepiej by było gdyby producenci pralek zdecydowali się montować takie czujnik od spodu. Większość osób i tak trzyma pralki w łazienkach, gdzie jest największe ryzyko zalania, dodatkowo same pralki niekiedy stanowią powód zalania. Ale nie jestem pewien czy udałoby się przekonać ludzi do kupienia takiej nieco droższej pralki w imię zabezpieczeń ;)
-
@michal345: Jak go zasilać? Widzę że czujnik jest wyposażony w kabel USB, więc zgaduje, że pewnie potrzebne jest coś jak ładowarka od telefonu. Czy kabel pełni poza tym jakieś inne funkcje?
Ładowarka jest wygodną opcją, ale nie trzeba się do niej ograniczać. Czujnik możesz równie dobrze zasilić za pomocą zasilacza o napięciu od 5 do 24 VDC.W kwestii innych funkcji kabla zerknij na urywek instrukcji. Poza zasilaniem znajdziesz tam też przewód sygnałowy.
-
Czujnik zalania może być fajną opcją, ale uważam, że nie jest niezbędny. Jednak zwiększa bezpieczeństwo, więc może warto skorzystać.
-
Przepraszam, ale widząc Waszą firmę, gotuje się we mnie. Najpierw kupiłem 5 sterowników do rolet, w ciągu roku wszystkie padły. Złożyłem reklamację, udało się, wymieniono wszystkie 5. Założyłem, nie minęło 6 mc, wszystkie 5 znów już nie działało. Więc kupiłem sterowniki TUYA. Wszystkie działają do dziś (3 lata). Ale jakoś się stało, że kupiłem Wasz anenometr - zajmuję turbinami wiatrowymi. I co - działał trochę ponad 1 miesiąc. Ale przez ten miesiąc pokazywał takie bzdury, jak porywy wiatru do 50m/s gdy ja mieszkam w lesie.... Moje doświadczenia - nigdy więcej.
Czytaj także:
Czujnik ruchu
Szukam czujniku ruchu do inteligentego domu. polecicie coś sprawdzo
Czujniki w smart domach. Must have?
Inteligentne czujniki deszczu, wiatru, jakości powietrza, wilgotnoś
Monitorowanie Zużycia Energii w Inteligentnych Domach - P
Cześć,chcemy poruszyć temat monitorowania zużycia energii w intelig
Inteligentny dom – jaki osprzęt elektroinstalacyjny wybra
Czym są kontaktrony? Co to przewody typu KNX/EIB? Na takie pytania
Czujniki kolejności faz i czujniki asymetrii napięcia w o
Trójfazowe silniki prądu przemiennego funkcjonujące we współczesnym
Co zrobić, aby jedna lampa była obsługiwana przez dwa włą
Rozsądne planowanie aranżacji przestrzeni w domu poprzez zdalne ste
Według mnie to bardzo potrzebny czujnik wykorzystywany w automatyce domowej. Woda dość silnie działa na wyobraźnie i większość osób w różny sposób próbuje się zabezpieczyć przed skutkami zalania. Najczęściej dzieje się to na dwa sposoby:
Przedstawiony czujnik umożliwia zrealizowanie powiadomienia, ale warto budować również świadomość użytkownika w jaki sposób można skutecznie odciąć dopływ wody np. do budynku? Znając Wasze rozwiązania widzę bardzo dużo możliwości zastosowania tego czujnika i powiązania go z innymi Waszymi urządzeniami. W tym miejscu mam dla Was pewną sugestię. Przewagą @BleBox jest autonomia urządzeń (bardzo niski finansowy próg wejścia w Wasz system bo wystarczy kupić jedno urządzenie i już korzystać z możliwości jakie ono daje), ale klientom często "brakuje wyobraźni" i oczekują podania gotowców. Mam tu na myśli abyście jako producent podali gotowca, czyli wskazali jakie urządzenia powinien kupić klient, aby wykryć zalanie i odciąć dopływ wody (czujnik floodSensor + urządzenie wykonawcze np. switchBox + zawór). Dobór zaworu przy odrobinie zaangażowania nie powinien być dużym wyzwaniem ponieważ można dość łatwo sprawdzić jakie średnice w większości mają rury doprowadzające wodę do domku lub mieszkania. Wiem, że nie macie w ofercie elektrozaworów lub siłowników do zaworów "tradycyjnych", ale klientowi jest jeszcze trudniej dotrzeć do właściwych informacji. Może warto przemyśleć takie kompleksowe podejście do klientów?