Automatyk za granicą - języki obce

@Maras324: Niemiecki automotive zawsze miał największe zapotrzebowanie na automatyków, a obecnie nie ma się najlepiej. Mimo tego automatycy w niemieckim przemyśle nadal są potrzebni.

@Maras324: potwierdzam, musiałem się w pracy dogadywać z Francuzami po angielsku, JEST CIĘŻKO

@Maras324: potwierdzam, musiałem się w pracy dogadywać z Francuzami po angielsku, JEST CIĘŻKO

@Sebastian Łyźniak:no cóż :). Z Włochami również się przekonałem, że potrafi być z tym kłopot. I to jeszcze na utrzymaniu ruchu, na hali na której 70 decybeli to luksus...

@Maras324: jeśli chodzi o Chiny, to tu sytuacja wygląda rzeczywiście trochę inaczej. Na poziomie wyższej kadry kierowniczej można pogadać po angielsku, ale na niższym poziomie czy na ulicy to już zupełnie inaczej. Sam się o tym przekonałem. Po za tym inaczej wygląda sprawa po za dużymi miastami i centrami technologicznymi, a inaczej w centrach akademickich. Ci co maja kontakt ze światem biznesu i technologii raczej mówią po angielsku. I nie ma co tam bić piany. Tak już jest. Natomiast w firmach czy fabrykach oraz na placach budowy, w sklepach nie jest tak różowo. Śmiem powiedzieć że u nas pod tym względem jest zdecydowanie lepiej. Czy chiński trzeba umieć żeby tam żyć i poruszać się oraz pracować ? Trudno mi jednoznacznie powiedzieć. Moje doświadczenia w tym względzie są skrajne. Ale na pewno w firmach technicznych, technologicznych spokojnie można "wziąć" ze sobą angielski. Nie odczuwało się też presji dlaczego ktoś nie potrafi chińskiego. Tym bardziej że i tam jest sporo dialektów po za podstawowymi typami chińskiego. Mój kolego, który pracuje w Chinach już prawie od 15 lat jako informatyk do dzisiaj nie wiele mówi po chińsku.

@Sławomir Lesiak:mam tylko nadzieję, że chińscy inżynierowie nie strzelą nagle focha któregoś dnia i nie stwierdzą sobie, że albo gadasz z nimi po chińsku albo wypad z baru. Najwyżej któregoś dnia się po prostu zdobędę na naukę tego języka z nadzieją, że jedynie wygląda na trudny.

Z ciekawości, na jakich zleceniach byłeś w Chinach i czy doświadczyłeś jakiegoś szoku kulturowego w kontekście ich kultury pracy albo czegoś innego?

@Maras324: Moje doświadczenia są następujące. Nie należy tam jechać z wyobrażeniami jakimi nieraz byliśmy karmieni tutaj na temat Chin. Ludzie bardzo mili i chętni do pomocy jak i współpracy. Potrafią wybaczać ze śmiechem wpadki. Na miejscu zweryfikowałem swoja wiedzę na temat tego kraju jak i ludzi. Zapewne i tam tez trafiają się różni ludzie, jak wszędzie, ale ogólnie byłem pozytywnie zaskoczony. Czasami może trochę trzeba sie przyzwyczaić do pewnego jedzenia, pewnych potraw, czy pewnych zachowań. Duże wrażenie robi w miastach nowoczesna technologia. Jako kontrast czasami można zobaczyć coś zgoła odwrotnego, ale ludzie sa uśmiechnięci i nie roszczeniowi. Trzeba mimo tego uważać na swoje zachowanie i na to co sie mówi i komu.