Projekt Bromo to roboczy kod nazwy planowanego przez europejskie firmy Airbus, Thales i Leonardo przedsiębiorstwa satelitarnego, które miałoby połączyć ich działalności w sektorze satelitarnym. Głównym celem jest zwiększenie potencjału konkurencyjnego Europy w segmencie satelitów - zwłaszcza wobec szybkiego rozwoju konstelacji satelitarnych w niskiej orbicie ziemskiej (LEO) oraz dominacji takich graczy jak Starlink.
Nazwa „Bromo” nawiązuje do wulkanu w Indonezji - symbolu energii i przebudzenia - co ma odzwierciedlać ambicje europejskiego sektora kosmicznego.
Co wiemy o stanie rozmów i planach struktury?
Postęp negocjacji
-
W czerwcu 2025 CEO Leonardo poinformował, że trzy firmy sprawdzą wykonalność sojuszu do końca lipca - w tym kwestie regulacyjne, due-diligence i „tworzenia wartości”.
-
We wrześniu 2025 pojawiły się informacje, że może dojść do podpisania wstępnej umowy jeszcze w 2025 roku.
-
Źródła wskazują na docelową wartość przedsięwzięcia około 10 mld euro.
Zakładana struktura i model
-
Model byłby podobny do przedsiębiorstwa MBDA - konsorcjum europejskich koncernów z działaniami transgranicznymi.
-
Przewiduje się udział trzech firm w równych lub zbliżonych częściach, choć szczegóły wciąż negocjowane.
-
W negocjacjach jest również udział państw-akcjonariuszy i wymagane są zgody regulacyjne.
Dlaczego Europa podejmuje tę inicjatywę?
Zmiana rynku satelitarnego
Dotychczas europejskie firmy satelitarne skupiały się na satelitach geostacjonarnych (GEO). Z kolei sektor zmierza ku konstelacjom w niskiej orbicie (LEO), które oferują mniejsze opóźnienie i globalny zasięg - model, który rozwinął Starlink.
Utracone tempo i potrzeba skali
Szefowie przemysłu kosmicznego w Europie przyznają, że technologicznie Europa nie ustępuje, ale brakuje skali, by konkurować z firmami z USA i Chin.
Suwerenność i bezpieczeństwo technologiczne
W kontekście geopolitycznym i obronnym Europa dąży do zmniejszenia zależności od dostawców spoza kontynentu i wzmocnienia własnych możliwości w zakresie komunikacji satelitarnej.
Główne wyzwania i ryzyka
Zgody regulacyjne i antymonopolowe
Ponieważ przedsięwzięcie będzie łączyć znaczące podmioty z dużym udziałem publicznym, konieczne będzie przejście przez procesy regulacyjne Komisji Europejskiej oraz uzyskanie zgód na podziały rynku, co może znacznie wydłużyć harmonogram.
Podział zadań i kultury korporacyjnej
Negocjacje przeciągają się głównie z powodu sporu o to, jak będą zarządzane struktury - kto dostarczy jakie aktywa, gdzie będzie główna siedziba, jak podzielić obowiązki technologiczne i produkcyjne.
Konkurencja i tempo wdrożeń
Z jednej strony europejskie firmy muszą „nadrobić” opóźnienia w segmencie LEO oraz rosnące wymagania rynku - z drugiej strony muszą to robić w warunkach kosztów strukturalnych wyższych niż w USA czy Chinach.
Możliwe korzyści dla Europy
-
Powstanie większego podmiotu z europejskim kapitałem może zwiększyć zdolność inwestycyjną i skali produkcji satelitów.
-
Lepsza konkurencyjność przemysłu kosmicznego w Europie, co może przełożyć się na miejsca pracy, rozwój technologii i eksport.
-
Wzrost niezależności w obszarze komunikacji satelitarnej i infrastruktury kosmicznej - istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwowego.
Co dalej - harmonogram i perspektywy
Na dziś można przyjąć, że Projekt Bromo znajduje się w fazie wstępnych uzgodnień. Wstępna umowa (framework agreement) może zostać podpisana jeszcze w 2025 roku, choć pełna finalizacja i uruchomienie działania nowej struktury może zająć kilka lat.
Europa stawia więc na długą perspektywę - od decyzji, przez konstrukcję nowego podmiotu, aż po wdrożenie operacyjne.
Podsumowanie
Projekt Bromo reprezentuje istotny krok w kierunku konsolidacji europejskiego przemysłu satelitarnego. Wspólne działania firm Airbus, Thales i Leonardo mogą stanowić punkt zwrotny dla konkurencyjności Europy w kosmosie.

Komentarze (0)