Jak radzicie sobie w zimie na budowach ?

@Piotr Bibik: Właśnie tak bo teraz zazwyczaj budowy mają jakieś 12-16kW i brakuje mocy. Jest potrzeba do ciepłych krajów się udać.

@ajotnet: Robota w środę środku jak najbardziej na plus, ale czesto są to domu budowy na wygwizdowie i jeszcze w stanie surowym i jest tam poptostu zimno, ale jakiś ciepły posiłek czy kawka przywieziona przez pracodawcę zawsze na Plus.

A żeby się ogrzać, trzeba robić a do tego wspomaga nas elegancki piecyk elektryczny.

@Misiek: Nagrzewnicę gazową miałem kiedyś na zimnej budowie. Niestety temperatura gazu przy dyszy tak spadała, że spadała wydajność nagrzewnicy. Jak poruszałeś trochę butlą to mocniej grzało. Problem był taki, że było głośno przy niej. Więc jak uszy odpoczywały od kucia, to znów swoje dawała ta nagrzewnica. Grzanie nieszczelnej budowy dla samego grzania to takie mijające się z celem, bo ani to temperatury realnie nie podniosło bo mury zimne.

Na budowach zamkniętych to już mieliśmy elektryczną nagrzewnicę podobną do tej co podałeś w ostatnim linku. Może nie to samo i tej samej mocy, ale tego typu. I to już sobie jakoś tam działało.

Ale ogólnie to więcej warstw na siebie i się pracuje. Trochę utrudnia to ruchy ale zawsze można coś zrzucić. 

Teraz jak bym miał siedzieć na zimnych budowach to wypróbowałbym odzież ogrzewaną, np. tą milwaukee.

@Gwozdziu944: Też się zastanawiam jak ta odzież milwaukee się sprawdza.  Jak przetesujesz daj znać jak się sprawdza

@Szymon028:Póki co, nie planuję dłużej jej testować, bo nie pcham się w roboty zewnętrzne i zimne budowy:) Mam ten komfort, że mogę sobie na to pozwolić. Ale miałem na sobie taką odzież przez kilka godzin i fajnie działała. Oczywiście ubrany też na cebulkę bo to warstwy odzieży trzeba dobrać do panujących warunków. Nie polecam to też jako ostatnią zewnętrzną warstwę. Raczej bluza i na to coś jeszcze. Wtedy dłużej zatrzymujemy ciepło, i słabiej włączone ogrzewanie :)

@Gwozdziu944:Tak to prawda, gazowa dość mocno huczy.

Pozostają jeszcze spalinowe, ale te znowu "nieprzyjemnie pachną".

@Misiek:Pozostaje gdzieś przezimować :P A jak już trzeba pracować w niskich temperaturach to na prawdę moim zdaniem warto zainwestować w odzież ogrzewaną.

@Gatling: W zimie prawie zawsze chodzę w termo (w wyjątkowe mrozy nawet dwie na raz), jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie ze względu na nieprzyjemny zapach już po paru godzinach noszenia. Ale porządne termo to pozycja obowiązkowa w garderobie.

@Szymon028: może zależy od termo ale to które dostałem w pracy nie przyczynia się w żadnym stopniu do pocenia czy nieprzyjemnego zapachu, a wręcz przeciwnie bo w zbyt grubym ubraniu się po pewnym czasie pocę a termo mniej więcej ta sama temperatura ciała

@Gatling: wszystko zależy od jakości materiału odzieży termoaktywnej. Kiedyś miałem podobny problem do tego, który opisuje @Szymon028, ale po zmianie na produkty innego producenta (w moim przypadku było to Brugi) problem niemal ustąpił

@Zhandos62: w pełni się zgadzam, mam też drugi komplet innej firmy, ale to nie to. Nie jest tak ciepła, zapach po kilku godzinach też nie jest miły do tego po kilku praniach już nie przylega do ciała tak jak powinna

@Gatling: @Zhandos62 ja mam dwie koszulki jedna z Surge, druga Tervel obie kosztowały około 180-200zł dawno temu. Surge zrobiony jest z śliskiego materiału (chyba poliester) - Tervel z 68% poliamid, 28% polipropylen, 4% elastan. Chodzę w nich na zmianę po 2-3 dni (tyle trwa wypranie poprzedniej) Surge po tych 3 dniach jest inny w dotyku, ale prawie w ogóle nie śmierdzi potem. Tervela po 2 dniach nawet nie wącham, za to jest cieplejszy. Na razie musze zostać przy tych dwóch, chociaż powoli szukam następcy - może ze starości materiał stracił już swoje właściwości 🤔

@Zhandos62: A jak ta latareczka się sprawdza. nie pytam o parametry, ale po prostu o przydatność i ewentualnie czas pracy

@artel electric: Świeci powiedziałbym, że porównywalnie (ew. trochę słabiej) do czołówek, które możemy zakupić np. w biedronce. Mi odpowiada ze względu na wygodę noszenia. Przydaje się też np. przy pracach przy rozdzielniach, czy szafach sterowniczych, gdzie często tego światła brakuje. Co do czasu pracy, to ja ją dla bezpieczeństwa ładuję średnio co 2-3 wyjścia i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby nagle się rozładowała

@Zhandos62: Ja nie jestem fanem takich "wynalazków", zamiast takiej czapki wolę swoją ulubioną czapeczkę i osobno lekko zmodyfikowaną czołówkę. Chyba bardziej gadżet niż funkcjonalna czapka ;o . Ciepła chociaż?

@Szymon028: Jak najbardziej grzeje. Mnie większość czołówek uwiera w głowę, więc pozostanę przy swoim gadżecie 😉

@artel electric: Czyli masz ubranie robocze zimowe i letnie, czy są na tyle genialne że w zimie🥶  grzeją a latem🥵 chłodzą ?- jednak dwa komplety to większy koszt. A tak swoją drogą to na ile lat używania starczają takie spodnie ?

@Szymon028: Zasadniczo to w jakichś szczególnych warunkach zimowych teraz to raczej często nie przebywam, ale zdarzają się i takie przypadki, choćby przyłączenie w ZK, jakieś oświetlenia zewn,. szlabany. No jakoś specjalnie nie marznę, daję radę, choć zmarzluchem jestem wielkim. Moja zasada to przede wszystkim dobra czapka.

Co do spodni to naprawdę są zajebiste i warte swojej ceny. Jedna para na ok. dobre trzy lata, niejednokrotnie czołgając się po posadzce i innych dziwnych miejscach, należy jednak zwrócić uwagę, że są i takie dni kiedy nie mam potrzeby się przebierać. W każdym razie gorąco polecam.

@artel electric: Moje pierwsze spodnie robocze - nie pamiętam już firmy- używane z przeznaczeniem, czyli do pracy po 1,5 roku miały tylko zabrudzenia i to głównie od krwi, która nie chciała się wyprać. Pewnie miały by się dobrze do dzisiaj gdyby nie to że zahaczyłem jakoś o gwoździa i cała nogawka od kolana do kostki się rozdarła. 

Co do czapki to zawsze musi być: w zimie grzejąca uszy, latem chłodząca czoło.

@Szymon028:Moje pierwsze ubranie robocze to takie coś na fotce. Do tego dwie koszule flanelowe (czy jakoś tak się nazywały), spodnie i kurtka na watolinie na zimę i oczywiście czapka uszatka.

@artel electric: Pierwsze pierwsze to były dresy i bluza, której było najmniej szkoda ;D