Jak zabezpieczyć drogie urządzenia przed zbyt dużym napięciem w sieci?

Miałem przed wczoraj sytuację, że energetyka przerabiała coś w sieci i planowali zasilić transformator z agregatu (chyba 5 różnych transformatorów we wsi). U nas czyli przy moim transformatorze agregat wyłączał się co 40 minut na jakieś 2 minuty. I tak w kółko, aż w końcu czasookres się zmniejszył do 15 min. Przechodząc obok Pana który obsługiwał agregat usłyszałem jak rozmawiał przez telefon, że już mu się co 5 minut wyłącza i zwija się już, bo to nie ma sensu. 
Zadzwoniłem do energetyki i dostałem informację, że prądu jeszcze nie będzie przez 3 godziny, a agregat pojechał bo nie radził sobie z oddawanym prądem z paneli fotowoltanicznych. Podsumowując tą historyjkę to doszedłem do wniosku, że skoro tylu sąsiadów ma panele, że tylko u nas agregat sobie nie poradził to jak bardzo wzrośnie u mnie napięcie w szczycie sezonu. Aktualnie napięcie u mnie wacha się w okolicach 239-243V. Dowiedziałem się też, że niektórzy monterzy paneli stosują przed falownikiem transformator żeby falownik się nie wyłączał jak w sieci będzie 250V i sztucznie obniżają napięcie przed falownikiem.  

I teraz właściwe pytanie: Jak zabezpieczyć swoje drogie urządzenia (typu komputer, telewizor itp) przed zbyt dużym napięciem? Jest jakiś warty polecenia moduł do gniazdka? Coś co delikatnie obniży napięcie. Czy ma to w ogóle sens?