czy spotkaliście się z problemem psucia się sprzętu elektronicznego po zamontowaniu instalacji fotovoltaicznej,

Myslę, ze problemem nie jest poziom napięcia a jego kształt i ewentulane "farfocle" które są generowane w czasie komutacji. 
Pracujące tranzystory falownika zawsze generują jakieś śmieciowe sygnały w generowanym przebiegu. Są to bardzo któtkie, ale często o dużej wartości przepięcia. I w tym  może byc problem, zwaszcza przy falownikach niewiadomego pochodzenia. 
Generowany przebieg prądu jest robiony przez wysokoczęstotliwościowe kluczowanie tranzystorów. To powoduje wprowadzanie wyższych harmonicznych. Wprawdzie nie mają one wielkiej wartości i sa dośc odległe. Ale jednak są i mogą mieć wpływ na wrażliwą elektronikę. 
Jeżeli takie problemy sie pojawiają trzeba byłoby zrobić analizę przypadku, sprawdzić jak zasilany jest obiekt, czy jest uziemiony i w jakim stanie jest uziom. A zacząłym od sprawdzenia połączeń, czy zaciski są dobrze podokręcane, czy przewody nie są luźne itp.

to zjawisko pojawiać się będzie coraz częściej a to dla tego,że PV podwyższają napięcie w sieci a zakłady energetyczne nie radzą sobie ze stabilizacą sieci ( nasza sieć energetyczna została w XIX w a powinna być w XXI)

Jestem przekonany, że jeśli instalacja wykonana jest zgodnie ze sztuką na materiałach wysokiej jakości, napięcie na Trafostacji ustawione we właściwym zakresie to takich przypadków nie powinno byc. Jeśli modem się zepsuł może był już stary i został nadwyrężony podczas wyładowań wówczas gdy zadziałał ogranicznik przepięć.

Cześć! System fotowoltaiki wprowadza bardzo dużo zniekształceń w przebiegach prądowo-napięciowych domowej instalacji. Dlaczego tak się dzieje? Otóż głównie przez wprowadzenie do instalacji inwertera dużej mocy. Jego zasada działania jako przetwornicy DC/AC powoduje powstanie harmonicznych odkształcających przebiegi. W efekcie można zaobserwować m.in. obniżenie wartości skutecznej napięcia. Warto wiedzieć, że niektóre automaty - na przykład zabezpieczenia w postaci analogowych czujników kolejności faz lub czujników asymetrii napięcia - nie będą działały prawidłowo jeżeli nie dokonuja pomiaru True RMS. Przykładem wzorowo działającego czujnika asymetrii napięcia z dodatkową kontrolą styków stycznika jest urządzenie CAM-10 : 

http://zamel.pl/pl-PL/produkty/exta-automatyka-budynkowa/czujniki-asymetrii-napiecia/cam-10

Napięcie falownika zależne jest od mocy jaką musi wygenerować. 
Sieć energetyczna jest sztywna i odpowiadania, ze jest stara i zła to troche czarny PR.
Napięcie falownik dostosowuje do potrzeb,aby wygenerowac do sieci odpowiednią moc. Jeżeli masz panele na swoim domu a dom zasilasz kablem Alu 4x6mm2 i długim od domu po horyzont, to niestety, ale falownik musi podniesc napiecie aby zniwelowac spadki napięć na sieci (albo na twoim przyłączu).

Często ma miejsce sytuacja, że w domu jest stare przyłącze, o niewielkim przekrju, bo w domu dziadek z babcią mieli trzy żarówki i żelazko. Po latach dzieci przejmują dom po dziadkach, robią remont, wstawiają milion urządzeń a na dachu stawiają 15kW paneli. Choc przyłącze było liczone w latach 70`tych na sporo mniej. Potem przez lata wymianiano bezpieczniki na większe, bo potrzeby rosły. Ale o wymianie przyłącza nikt nie mysli.... bo przeciż jest. 
Efekt jest taki, ze jak włączasz żelazko, to żarówki przygasają w domu. A jak zaswieci słońce, to masz w domu 250V..... fizyki nie oszukasz. 
Nie ma rzeczy idealnych, siec tez nie jest idealna, ale w wiekszosci przypadków problem jest nie w sieci a w instalacji odbiorczej i przyłączu.

Każdy przypadek jest inny i każdy przypadek należy rozpatrzywać indywidualnie.  Rozpatrywać argumentami technicznymi. Mówienie, ze sieć jest stara i zła, to troche banialuki.

Psuje się w sytuacjach gdy instalatorzy ustawiaj inny region na falowniku i zamiast falownik wyłączać się przy 253V działa nawet do 260V